A że Pan Bóg ją stworzył, a szatan opętał,
Jest więc odtąd na wieki i grzeszna, i święta,
Zdradliwa i wierna, i dobra i zła,
I rozkosz i rozpacz, i uśmiech i łza…
I anioł i demon, i upiór i cud,
I szczyt nad chmurami, i przepaść bez dna.
Początek i koniec – kobieta – to ja.
Jako, że jestem sentymentalna, pozwoliłam sobie zacytować wiersz Juliana Tuwima, którego nawiasem mówiąc, bardzo lubię. Pasuje do marca, który jakby nie patrzeć jest świętem kobiet. Pasuje też do naszej okładki. A na niej Helena Norowicz, która udowodniła, że po 80. można wyglądać zjawiskowo. „Projekt Kobiety” to cykl, w którym Maksymilian Ławrynowicz opowiada fotografią. Nie idzie na skróty i wybiera postacie nietuzinkowe, oryginalne, dyskusyjne. Najnowsza odsłona projektu nosi nazwę „Biesy Polskie” i jest opowieścią o bohaterkach widzianych poprzez pryzmat mitologii starożytnych Słowian oraz legend i opowieści różnych regionów Polski.
Maksymilian jest miłośnikiem kobiet, mężczyzn rzadko fotografuje, wyłącznie w celach komercyjnych. – Mężczyźni nie są dla mnie tak intrygujący, aby powstał Projekt Mężczyźni… Po prostu nie mają szans przy paniach – śmieje się. – Nie ma banalnych kobiet. To są fakty, nie moje spostrzeganie. Każda z Was ma w sobie trochę demona, trochę boginki a trochę żony dyktatora. Ja wybieram po prostu te, które głośno obwieszczają to światu.
Drogie Panie z okazji naszego święta życzę Wam więcej uśmiechu, luzu i wewnętrznego spokoju. Pozwólcie sobie czasem na lenistwo i bycie niedoskonałą, grzeszcie troszeczkę, cieszcie się życiem jak najczęściej i nie dajcie się przygnieść drobnym smuteczkom.
Drodzy Panowie, spokojnie. Nie zapominamy o Was. W marcowym magazynie przedstawiamy m.in. sylwetkę jednego z najbardziej uznanych polskich muralistów Mariusza Warasa, profesora Akademii Sztuki.
Przyjemniej lektury!
Izabela Marecka