Prof. dr hab. Stanisław Flejterski
Wydział Ekonomiczny w Szczecinie
Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu
Z perspektywy akademickiej inflację, zjawisko znane od wieków, należy traktować jako kategorię i fenomen o szczególnym znaczeniu. Na jej temat wiele napisali historycy, socjologowie, psychologowie, politologowie, najwięcej ekonomiści i finansiści. Obecna widowiskowa fala wysokiej- najwyższej od ponad 20-tu lat – inflacji oraz słabość złotego budzi zainteresowanie praktycznie wszystkich – publicystów, polityków, samorządowców, przedsiębiorców i menedżerów, gospodarstw domowych, oczywiście również profesjonalnych analityków. Ci ostatni opisują, mierzą, porównują w czasie i w przestrzeni, objaśniają genezę, konsekwencje ekonomiczne i społeczne, próbują przewidywać przyszłe tendencje, formułują zalecenia co do programów i instrumentów przezwyciężenia przyczyn, a co najmniej łagodzenia skutków.
Wiele jest rodzajów inflacji, podobnie jak jej przyczyn – ekonomiczne i pozaekonomiczne, obiektywne i subiektywne, wewnętrzne i zewnętrzne. Inflacja w naszym kraju ma oczywiście kilka przyczyn i niemało autorów. Dobrze znana jest inflacja kosztowa i popytowa, zjawisko spirali cenowo - płacowej, inflacja importowana, monetarna, rządowa, korporacyjna, związkowa, wreszcie konsumencka. Każda analiza musi uwzględniać współczesny kontekst i tzw. szoki podażowo-popytowe. Mamy do czynienia z rzadko spotykaną kumulacją wielu kryzysów: pandemiczny, wojenny, energetyczny, klimatyczny, finansowy i inne. Do tego dochodzi m.in. kampania przedwyborcza, czasem wręcz o charakterze wojny domowej, co nie ułatwia prowadzenia spójnej i skutecznej polityki antyinflacyjnej – pieniężnej i fiskalnej. Znaczenia inteligentnej walki z drożyzną, raczej wojny niż bitwy, nie sposób przecenić. Walka ta nie jest ważna, jest najważniejsza…
Nieprzypadkowo inflację określa się mianem hydry oraz wroga publicznego nr 1. Do poszkodowanych przez inflację należą zwłaszcza gospodarstwa domowe – konsumenci produktów i usług oraz przedsiębiorcy, oczywiście również zachodniopomorscy. Skala wyzwań jest nadzwyczajna, przetrwanie w erze radykalnej niepewności wymaga od menedżerów szczególnych kompetencji i umiejętności. Poszkodowanymi są ponadto samorządy regionalne i lokalne, ze Szczecinem włącznie. Doświadczenie wskazuje, że obniżenie stopy inflacji, jest trudne, kosztowne, czasochłonne.
Droga do osiągnięcia tzw. celu inflacyjnego NBP, czy też w innym ujęciu inflacji cywilizowanej zapewne potrwa i będzie zależeć od wielu czynników. Osobiście nie ufam zbytnio ani „gołębiom” ani „jastrzębiom”, zaufaniem – z definicji ograniczonym – obdarzyłbym raczej „sowy”, uznawane za symbol mądrości. Mądrości i odpowiedzialności za słowa i czyny potrzebujemy i w banku centralnym i w sferze szeroko rozumianej polityki (politics oraz policy). Hasło NBP brzmi: „Dbamy o wartość polskiego pieniądza”.