Szczecin na czerwonym dywanie
Do Cannes, jak co roku w maju, przy okazji festiwalu filmowego, zjeżdżają gwiazdy światowego kina i nie tylko. Jako, że szczecinianki nie ustępują urodą sławom z Hollywood, nie mogło ich tam zabraknąć.

Zofia Bielczuk to absolwentka Szkoły Filmowej w Warszawie. Jest kosmetologiem oraz ambasadorką naturalnych kosmetyków BeTheSkyGirl. Jest też jedną ze współorganizatorek wyborów Wielkopolska Miss i zasiada w jury konkursu. W kurorcie na Lazurowym Wybrzeżu przyciągała wzrok fotoreporterów zarówno urodą, jak i kreacjami. – Zawsze przejściu po czerwonym dywanie towarzyszy niesamowite uczucie – mówi Zosia. – Po przejściu przez dywan udaliśmy się do jednej z sal kinowych, w których odbywała się festiwalowa projekcja filmu. Znalazłam się blisko aktorów i twórców filmu „Gangster, policjant i diabeł” (org. The Gangster, the Cop and the Devil). Spędziłam w Cannes 7 uroczych dni i można tylko żałować, że czas minął tak szybko.
Druga z pań, która pojawiała się na festiwalowej riwierze, to Bianca Makarewicz, Head of PR and Comunications w Babelsberg Studio. Na czerwonym dywanie pojawiła się w pięknej kreacji od szczecińskiej Fanfaronady. Miała na sobie sukienkę typu Infinity. To wyjątkowa rzecz, gdyż dzięki swojej konstrukcji idealnie dopasowuje się do każdej sylwetki oraz stwarza nieskończenie wiele możliwości wiązań – symetryczne, z dekoltem, bez dekoltu. W Cannes w otoczeniu gwiazd kina prezentowała się wspaniale.