W zgodzie ze sobą
Pochodząca ze Szczecina, mieszkająca i pracująca na co dzień w Londynie fotografka Marta Literska, której prace publikujemy od pewnego czasu, tym razem zabrała nas na plan dwóch różnych sesji fashion. Pierwsza powstała dla londyńskiej projektantki Aimee Joyce (aimeejoycelondon.com).

– Nieczęsto się zdarza, że moje podejście do sesji dla klienta jest takie samo jak do prywatnej, a w przypadku Aimee tak właśnie było – opowiada fotografka. – Nawiązałyśmy ze sobą kontakt parę lat temu, a sesja odbyła się w czerwcu zeszłego roku. Od pierwszego spotkania nasze wizje się ze sobą spójnie zazębiały. Dobrze rozumiałam jej styl i co chce uzyskać a ku mojej uciesze, Aimee zależało też na tym abym pracowała w zgodzie ze sobą i swoją wizją. Obie postrzegamy estetykę zdjęć w ten sam sposób – modelki są ubrane w suknie za krocie, biegają w nich po ulicach, palą papierosy, siedzą w przydrożnej kafejce. Celem było pokazanie projektów Aimee w sposób, który jest jej bliski i autentyczny i bazuje na jej pamięci o dorastaniu.
Zdjęcia z drugiej sesji zatytułowanej „still” powstały we współpracy ze stylistką i projektantką Manuelą Rivadulla (thezur.com) i powstały na potrzeby wzbogacenia własnego portfolio. Przed obiektyw Marty stanęła Andi (Milk Management), modelka, która ma na koncie m.in. kampanie dla domów mody Gucci i Chloe. – Lokacja to dom, który czeka na renowację. Bardzo odpowiadała mi jego estetyka i ciemne, surowe tło jakie stanowił dla naszej sesji – mówi Marta. – Mój zamysł był taki, aby skupić sie na pięknie ciała i go trochę odsłonić. Smutny, nieco mroczny charakter zdjęć to mój własny prywatny klimat i stylistyka, w której lubię pracować.
foto: Marta Literska / retusz zdjęć: Algia Studio / algiastudio.com