Konsul honorowy – zaszczyt nie dla każdego
Konsul honorowy. To brzmi dumnie i poważnie, budzi szacunek i uznanie, pachnie wielkim światem i dyplomacją. Ale jednocześnie nieco tajemniczo i intrygująco. Kim więc jest konsul honorowy? Czym się zajmuje? Czy ma jakieś uprawnienia czy jest to tylko funkcja czysto honorowa i reprezentacyjna? Kto może nim zostać? Kto ich wybiera? Na te i inne pytania poszukaliśmy odpowiedzi u czworga szczecińskich konsulów honorowych – dr Julii Sienkiewicz reprezentującej Bośnię i Hercegowinę (jedyna kobieta – konsul w stolicy Pomorza Zachodniego), Andrzeja Preissa – Królestwo Danii, Waldemara Juszczaka – Wielkie Księstwo Luksemburga oraz Piotra Kotfisa – Królestwo Norwegii.

Według definicji konsul honorowy – to osoba pełniąca funkcje konsularne na rzecz określonego państwa (tzw. państwa wysyłającego) w innym państwie (państwie przyjmującym), nie pobierając za to wynagrodzenia. Może wykonywać wszystkie funkcje konsula zawodowego, choć ma mniejszy zakres obowiązków.
– Często spotykam się z pytaniem kto to jest konsul honorowy i jakie funkcje pełni? Jakiś czas temu dwutygodnik „Polityka” próbując odpowiedzieć na pytanie czym jest urząd konsula honorowego sformułował terminy: „Dyplomata niedrogo” i „Półdyplomaci”. I jest w tym jakaś logika. Dlaczego? Najogólniej wynika to z praktyki dyplomatycznej i zapisów Konwencji Wiedeńskiej o stosunkach konsularnych z 1963 roku. W artykule 5 ustanowiono katalog czynności będących udziałem konsula honorowego. Osoby pełniące ten urząd, prowadząc biuro konsularne i ewentualnie zatrudniając współpracowników, ponoszą pełne koszty jego funkcjonowania. Konsul wykonuje swoje obowiązki pro bono. Funkcja ta wiąże się również z określonymi przywilejami konsularnymi – wyjaśnia dr Julia Sienkiewicz, konsul honorowy Bośni i Hercegowiny w Szczecinie.
Jak zostać konsulem?
Państwo występujące o ustanowienie konsula w danym ośrodku lub terenie składa notę w tej sprawie w polskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Kandydat jest sprawdzany przez różnego rodzaju służby, zarówno państwa wysyłającego jak i państwa przyjmującego. Konsul honorowy pełni swoją funkcję bezterminowo. Jest ustanowiony na taki czas w jakim państwo, które reprezentuje, uważa, że spełnia swoją rolę. Może być odwołany np. jutro lub równie dobrze za kilkanaście lat. To tylko i wyłącznie decyzja państwa stanowiącego. Wybór konsula poprzedza specjalna procedura. Niezbyt skomplikowana, ale bywa czasochłonna.
– Ma zapobiegać, aby np. osoba karana lub o wątpliwej reputacji nie została konsulem honorowym – tłumaczy mecenas Andrzej Preiss, konsul honorowy Królestwa Danii w Szczecinie, dziekan szczecińskiego korpusu konsulów honorowych.
Praktyką i zwyczajem jest, że państwo wysyłające szuka kandydata na swojego reprezentanta w danym mieście lub na danym terenie. – Nie spotkałem takiego przypadku, żeby ktoś sam zgłosił chęć objęcia stanowiska konsula honorowego. Państwa wysyłające oceniają, gdzie mają jakieś potrzeby, gdzie z jakichś powodów biznesowych, społecznych lub innych warto mieć placówkę i z reguły same wynajdują sobie kandydatów. Najczęściej odbywa się to poprzez wizyty ambasadora, bądź też innych pracowników konsularnych czy ambasady u władz regionu lub miasta. Pytają jej reprezentantów czy mają jakichś kandydatów, których chcieliby zarekomendować. To wszystko odbywa się dość poufnie. Funkcję konsula pełnię od 21 lat. Ale wiem, że miałem konkurenta do objęcia tego stanowiska. Do tej pory jednak nie wiem kto nim był – opowiada mecenas Preiss.
– Byłem zaszczycony propozycją. Bo w Szczecinie znajdują się na pewno tysiące osób, które równie zasługują na to, żeby zostać takim konsulem. Dlatego też w pierwszym momencie było to dla mnie zaskoczeniem. Natomiast później radość, że ktoś chciał mnie wyróżnić taką propozycją. Dyplomacja jednak wymaga w takich sprawach pewnej dyskrecji. Oficjalna procedura ustanowienia konsula trwa bardzo długo. W moim przypadku ponad rok. Kandydat jest sprawdzany po jednej i po drugiej stronie. To nie jest decyzja podejmowana z dnia na dzień. W moim przypadku była to m.in. rozmowa z JE Ambasadorem Conradem Bruchem, taka nazwijmy ją kwalifikacyjna, połączona z przedstawieniem mojego życiorysu. Następnie szereg działań między Ministerstwem Spraw Zagranicznych Luksemburga oraz naszym MSZ-etem uwieńczonych zaprzysiężeniem w Ambasadzie i odebraniem przez JE Ambasadora Paula Schmita ode mnie przyrzeczenia najlepszego działania oraz otrzymaniem specjalnego aktu ustanowienia konsula w Szczecinie, który to dokument podpisał Jego Królewska Wysokość Wielki Książę Henri. I od tego czasu pełnię tę funkcję. Mijają trzy lata – mówi mecenas Waldemar Juszczak, konsul honorowy Wielkiego Księstwa Luksemburga w Szczecinie.
A w jaki sposób mecenas Piotr Kotfis został konsulem honorowym Królestwa Norwegii w Szczecinie?
– Myślę, że sporą rolę odegrały moje liczne kontakty z Norwegami, którzy działali i działają w Polsce, z firmami norweskimi, z Polakami prowadzącymi interesy z tymi przedsiębiorcami, jak również poprzez współpracę z mecenasem Janem Kubiakiem, czyli poprzednim konsulem honorowym Norwegii w Szczecinie. To spowodowało, że w momencie, w którym ambasada poszukiwała kandydata na to stanowisko, byłem jedną z osób branych pod uwagę. Ambasady prowadząc tego typu procedury zbierają pewne listy kandydatów. Z tego co wiem, było ich kilkoro.
W Szczecinie odbyłem dwie rozmowy z Jego Ekscelencją Ambasadorem Norwegii w Polsce i po dosyć długim procesie selekcji zostałem wybrany – stwierdził mecenas Kotfis.
– Do momentu objęcia funkcji konsula honorowego miałam relacje przyjacielskie, koleżeńskie z obywatelami Bośni i Hercegowiny, które pielęgnuję do dziś. Owszem, również z racji swego wykształcenia (magisterium i doktorat z ekonomiki turystyki) oraz prowadzonej działalności (branża turystyczna) wielokrotnie bywałam w BiH, w tym przejazdem do jednego z naszych obiektów nad Adriatykiem w Chorwacji. Jest rok 2014, w BiH wystąpiła tragedia analogiczna do wcześniej mającej miejsce w Polsce – wylała rzeka Sawa. Gdy na własne oczy zobaczyłam ogrom strat w miastach np. Odżak, oraz sytuację poszkodowanych ludzi (dorosłych i dzieci) zrozumiałam, że muszę działać i w miarę swoich możliwości udzielić pomocy, tym bardziej że prośba padła od przyjaciół. Wówczas powstał projekt przyjęcia na wakacje dzieci z poszkodowanych okolic i zapewnienia im pobytu oraz wypoczynku w Polsce, oraz organizacja pomocy humanitarnej. Aby zharmonizować swoje działania z władzami samorządowo-terytorialnymi oraz strukturami oświatowymi BiH musiałam wejść w kontakt z Ambasadą BiH w Warszawie. Dzięki życzliwej i nakierowanej na efekt pomocy Ambasady mój pomysł został urzeczywistniony. Dzieci zostały przywiezione, wypoczęły i powróciły szczęśliwie do domu. A potrzebujący otrzymali chociaż minimum brakujących produktów i darów.
W drugiej połowie 2015 roku otrzymałam z Ambasady Bośni i Hercegowiny pismo z informacją o zamiarze utworzenia w Szczecinie konsulatu honorowego z jednoczesną propozycją abym ja objęła tę funkcję. Długo się zastanawiałam, radziłam się najbliższych i przyjaciół. Za ich poradą wypełniłam stosowne dokumenty, które przekazałam ambasadzie. Z dniem 30 czerwca 2016 roku powierzono mi obowiązki konsula honorowego BiH w Szczecinie. Następnie z rąk Ministra Spraw Zagranicznych BiH JE Igora Crnadeka w obecności Ambasadora BiH w Warszawie Duško Kovačevića odebrałam stosowne pełnomocnictwa – mówi dr Sienkiewicz.
Szczecińscy konsulowie
Aktualnie szczeciński korpus liczy 16 konsulów honorowych.
– Czynnych, aktywnie działających. Jeden z nich, choć należy do szczecińskiego korpusu, to ma swoją siedzibę w Zielonej Górze. Chodzi o konsula Słowenii, który obszarowo zajmuje się także Pomorzem Zachodnim. Konsulowie regularnie się spotykają, wcześniej co miesiąc, potem nam pandemia trochę utrudniła życie. Ale wracamy do tej tradycji. Spotykaliśmy się na takich „śniadaniach konsularnych”. I zapraszaliśmy na nie różnych gości. Po przerwie pandemicznej doszliśmy jednak do wniosku, że śniadania te nie były najlepszym pomysłem. Po pierwsze – goście są do południa zajęci, po drugie – formuła nieco się wyczerpała. Zmieniliśmy więc je na piątkowe, wieczorne spotkania – opowiada konsul honorowy Królestwa Danii.
Dodaje, że oprócz tego raz do roku szczecińscy konsulowie organizują „koktajle konsularne” dla większej liczby gości z „zewnątrz”.
– Organizowaliśmy je regularnie. Jeden nie odbył się w roku śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Zginął w niedzielę, a nasz koktajl miał się odbyć następnego dnia. Odwołaliśmy go więc w trybie nagłym. Nie odbył się także w latach pandemicznych. W tym roku wróciliśmy do tej tradycji po trzyletniej przerwie. To taka forma naszego podziękowania za współpracę dla m.in. przedstawicieli władz samorządowych i regionalnych, przedsiębiorców, naukowców, działaczy społecznych, policji, Straży Granicznej, Straży Pożarnej itd. – wyjaśnia mecenas Preiss Szczeciński korpus konsulów honorowych jest jednym z większych w kraju.
– W jego skład, oprócz tej 16, wchodzą także konsulowie, których my trochę żartobliwie nazywamy „konsulami honoris causa”. Oni albo ukończyli wykonywanie obowiązków konsularnych jak np. pan konsul Ligierko, który reprezentował Meksyk, czy pan konsul Jan Kubiak – wieloletni dziekan szczecińskiego korpusu. Jest także dwóch konsulów, którzy złożyli rezygnację z powodów, nazwijmy to, politycznych a ściśle mówiąc z powodu wojny na Ukrainie i polityki rosyjskiej. To był wieloletni konsul Rosji w Szczecinie oraz konsul Węgier – rezygnacja została złożona z powodu polityki władz tych krajów. Ale my traktujemy się jak przyjaciele, więc oni są zapraszani na spotkania naszego grona – wyjaśnia konsul Królestwa Danii.
Wielu członków szczecińskiego korpusu jest z zawodu prawnikami. Znajduje się w nim także kilku biznesmenów oraz pracowników naukowych wyższych uczelni. Dlaczego akurat te grupy zawodowe wiodą prym?
– Taka jest praktyka w kraju. Prawnicy dlatego, bo często mamy do czynienia z różnego rodzaju procedurami. I to jest więc oczywiste. Przedsiębiorcy, ponieważ funkcje honorowe są nieodpłatne. Muszą więc to być ludzie o pewnym statusie majątkowym a jednocześnie dający gwarancje należytego wykonywania obowiązków – wyjaśnia mecenas Preiss.
W Szczecinie do niedawna swoje obowiązki pełnił m.in. konsul honorowy Meksyku. Nadal działają przedstawicielstwa np. Słowenii, Mołdawii oraz Bośni i Hercegowiny. Jakie mamy lub mieliśmy kontakty np. biznesowe z tymi krajami jako miasto i region?
– Trudno powiedzieć. Ale te kraje chciały mieć u nas swoich konsulów, więc ich ustanowiły. Nie ma natomiast w Szczecinie, ku mojemu zdziwieniu, konsula Holandii. A mógłby być, bo jest dużo interesów holenderskich na naszym terenie np. w rolnictwie – stwierdził mecenas Preiss.
– Konsulów honorowych Luksemburga w Polsce jest ośmiu – Kraków, Wrocław, Poznań, Sopot, Łódź, Białystok, Katowice, Szczecin. Każde państwo stanowiące o konieczności posiadania konsulatu jest suwerenne w swoich decyzjach na ten temat, w decydowaniu jaki ma być kształt jego działalności w danym kraju, o liczbie konsulatów, ilości konsulów, wyboru tego a nie innego reprezentanta. Uznano, że na terenie naszego, prężnie działającego województwa nie mają swojego przedstawiciela i akurat była potrzeba jego ustanowienia – wyjaśnił mecenas Juszczak.
– Każdego dnia pracujemy nad tym by prowadzić dialog między województwem zachodniopomorskim, a Bośnią i Hercegowiną. Można by wiele mówić o większych i mniejszych relacjach, bo jest ich wiele. Jedną z większych w ostatnim czasie była akcja humanitarna – dzieci z Państwowej Szkoły Muzycznej i stopnia im. Tadeusza Szeligowskiego w Szczecinie, które pojechały z występem do TV BiH. Dochody z transmisji były skierowane na fundusz dobroczynności na rzecz dzieci ubogich i poszkodowanych. W tym samym czasie na zaproszenie Pani Prezydent Republiki Serbskiej Željki Cvijanović odbyło się osobiste spotkanie w Pałacu Prezydenckim z delegacją z naszego województwa, na którym rozpoczęto rozmowy o współpracy pomiędzy województwem Zachodniopomorskim, a Republiką Serbska w BiH. Nie tylko na płaszczyźnie gospodarczej, ale i tak ważnej kulturowej. A dziś mówiąc o relacjach, upatruję ogromną szansę współpracy między Północną Izbą Gospodarczą a Republiką Serbską. Kilka dni po nadaniu Bośni i Hercegowinie statusu kandydata do członkostwa w Unii Europejskiej Pan Premier RS Radovan Višković skierował oficjalny list w celu nawiązania współpracy z przedsiębiorstwami i przedsiębiorcami, w tym z obszaru naszego województwa. Republika Serbska ogłosiła ogólne warunki inwestowania przy preferencyjnych prawach i obowiązkach dla inwestorów zagranicznych – tłumaczy dr Sienkiewicz.
Okazuje się, że najprawdopodobniej jeszcze w tym roku, dojdzie do powiększenia szczecińskiego korpusu konsularnego.
– Intensywne prace nad ponownym ustanowieniem konsulatu prowadzą Niemcy, konsulat generalny w Gdańsku. Dotychczasowy reprezentant tego kraju w Szczecinie złożył rezygnację a Niemcy muszą u nas mieć konsula i bardzo go szukają – zdradza konsul Królestwa Danii.
Konsul honorowy – kłopot czy przyjemność?
Jak zauważa mecenas Preiss to funkcja wymagająca, od czasu do czasu, działania. – A generalnie jest to niekłopotliwe i wyróżniające. W moim przypadku, jest to najczęściej służenie zwykłym obywatelom i wprowadzanie biznesu na danym terenie, nawiązywanie kontaktów z lokalnymi organizacjami biznesowymi lub wydziałami urzędów lub agencjami zajmującymi się taką tematyką. A w sprawach ludzkich, to w zależności od umocowania konsula. Ja np. wydaję paszporty tymczasowe i pomagam Duńczykom, jeśli znajdują się w jakichś kłopotach, również w sprawach np. narodzin lub śmierci. Mam dużo pracy. Konsulowie Danii w innych częściach naszego kraju śmieją się nawet ze mnie, że mam najwięcej pracy. Bo oni mają do czynienia z jakimiś pojedynczymi przypadkami. U nas decyduje specyfika regionu – jesteśmy położeni najbliżej Danii, mamy duży sektor duński, tutaj są także koszary Eurokorpusu z elementem duńskim – stwierdził konsul Królestwa Danii.
– Jeżeli mamy na myśli np. biznes, to sprawami stricte gospodarczymi na poziomie Luksemburga i Polski zajmuje się ambasador i MSZ. Ja jestem osobą, która reprezentuje Luksemburg, pomaga, informuje, przedstawia pozycję i rolę tego państwa w Polsce. Tak ja to postrzegam i tak jest widziana rola konsula honorowego. Natomiast jedną ze sztandarowych inwestycji łączących Szczecin z Luksemburgiem jest znane szczecińskie przedsiębiorstwo Euroafrica – wyjaśnia mecenas Juszczak.
Królestwo Norwegii w Polsce reprezentuje czterech konsulów honorowych – w Szczecinie, Gdyni, Krakowie i Wrocławiu.
– Jesteśmy podzieleni na całą Polskę. Ja obejmuję swoją działalnością cztery województwa – zachodniopomorskie, lubuskie, kujawsko-pomorskie i wielkopolskie. Każdy z nas ma nieco inne zadania do wykonania. Kraków, to przede wszystkim działania związane z turystami, bo mają ich najwięcej. Brak większych inwestycji norweskich jest rekompensowany, w pewnym sensie, właśnie ilością turystów. A turyści z kolei, to zgubione paszporty, jakieś inne drobne kłopoty, wykroczenia lub przestępstwa, z reguły, na ich szkodę. Gdynia, to zadania podobne do moich – sporo przedsiębiorców i związanych z tym nieco ważniejszych problemów gospodarczych, natomiast Wrocław ma wszystkiego po trochu. W Szczecinie współpracujemy m.in ze studentami uczelni wyższych, których mamy w mieście około stu i oni ze względu na młody wiek miewają różne powody, żeby zgłosić się do konsulatu – wyjaśnia mecenas Kotfis.
Zaznacza, że przez wiele lat konsulat był też pewnego rodzaju oknem dla norweskich przedsiębiorców planujących wejście na teren naszego kraju. W ostatnim czasie jest jednak trochę mniej takich kontaktów, bo często zajmują się tym duże kancelarie międzynarodowe. Obsługując swoich klientów w Oslo zaczynają ich obsługiwać także w Warszawie. Duże firmy z reguły nie potrzebują takiego rodzaju pomocy na szczeblu konsula honorowego.
– Ale wielu mniejszych przedsiębiorców z takiej możliwości korzysta, np. jeśli chodzi o zapytania z Norwegii dotyczące możliwości wejścia na polski rynek, podstawowych informacji dotyczących kwestii organizacyjnych, od czego trzeba zacząć, w jaki sposób załatwić sprawy urzędowe. Do moich obowiązków należą kontakty z władzami wojewódzkimi i samorządowymi, instytucjami kultury oraz beneficjentami Funduszy Norweskich. Są też kwestie bieżące, takie jak zapytania obywateli polskich, chcących zasięgnąć informacji dotyczących Norwegii – te właściwie są poza zakresem naszych obowiązków, ale w miarę możliwości takich danych udzielamy. Mówię o tym, gdyż w kwestii kontaktów z indywidualnymi osobami, konsulaty i ambasada są przede wszystkim dla Norwegów oczekujących pomocy w Polsce. Obywatele polscy po wszelkie informacje i pomoc dotyczącą Norwegii właściwie powinni zwracać się do ambasady RP w Oslo – dodaje konsul Królestwa Norwegii.
– Dlaczego podjęłam się tej funkcji? Z dwóch zasadniczych powodów: po pierwsze, chcąc się sprawdzić z nowymi wyzwaniami oraz w dążeniu do samorozwoju i po drugie chcąc skonfrontować na ile moje wyobrażenie pracy w dyplomacji (nawet niezawodowej) odpowiada rzeczywistości – myślę o odpowiedzialności za słowa i precyzję wypowiedzi oraz poufności pracy. W pełnieniu obowiązków konsula honorowego staram się unikać rozgłosu, nastawiam się na efekt a nie na popularność. Mam doskonałe relacje interpersonalne z Panią Ambasador Bośni i Hercegowiny Koviljka Špirić w Warszawie i mogę zawsze liczyć na Jej zrozumienie i pomoc. Praca dyplomaty jest prowadzona w atmosferze dyskrecji. Każdego dnia rozwiązujemy problemy dnia codziennego, prowadzimy wiele akcji mających na celu pozyskiwanie doświadczeń oraz wymiany wiedzy pomiędzy krajami. W swojej pracy jako konsul miałam, jak dotychczas, zarówno zabawne doświadczenia, jak i takie, które bywały dramatyczne np. związane ze śmiercią, ciężką chorobą, czy też, kiedy w okresie pandemii COVID w Szczecinie przybywała dość liczna grupa studentów z BIH. Jako sympatyczny incydent w mojej pracy konsula honorowego wspominam wyjazd wraz Robertem Makłowiczem i jego ekipą filmową do Bośni i Hercegowiny celem nagrania pięciu odcinków programu „Podróże Makłowicza”. Projekt ten miał służyć promocji kraju i jego dziedzictwa kulinarnego. Prywatnie do dzisiaj pozostaję w kontakcie z Robertem, zaś ta kulinarna podróż była pełna zabawnych sytuacji – opowiada dr Sienkiewicz.
– Nie jest to taka praca, jak na przykład konsula Danii czy konsula Norwegii, który ma np. studentów norweskich, marynarzy, turystów, przedsiębiorców, wynikające z bliskości tych krajów.
W takiej populacji zdarzają się sprawy dotyczące paszportów, konieczność kontaktu z różnymi urzędami, zagubienie dokumentów, związki małżeńskie, pozwolenia na pracę itd.
To wszystko takie rzeczy, którymi ci konsulowie musza się często się zajmować. Przyjmując na siebie funkcję konsula przyjąłem też świadomość tego, że trzeba wypełniać z największą umiejętnością obowiązki z tym związane. Bez znaczenia jak wielki jest zakres pracy. To prawdziwa przyjemność móc działać na tym polu. Ale oczywiście są takie nadzwyczajne zdarzenia, do jakiego doszło kilkanaście dni temu. W Szczecinie był rozgrywany, pod egidą UEFA, turniej piłkarski reprezentacji U16 Polski, Luksemburga, Irlandii, RPA. Wielką przyjemnością było dla mnie spotkanie z moją drużyną i kibicowanie na stadionach. Pech chciał, że jeden z piłkarzy zgubił dokumenty. Tutaj potrzebna była ambasada i potrzebny był konsul, czyli ja.
Przy wielkiej pomocy ambasady w Warszawie udało się szybko wytworzyć i dosłać do Szczecina paszport, który wręczyłem temu piłkarzowi. W zamian obiecał mi, że strzeli bramkę w meczu z RPA. Rzeczywiście tak się stało! Mam z nim umowę, że jak zagra w Chelsea, bo to jego marzenie, to dostanę od niego koszulkę klubową – dodaje konsul Luksemburga.
– Funkcja konsula honorowego to na pewno i zaszczyt, i przyjemność. Jestem dumny z faktu, że to ja zostałem wybrany do reprezentowania obcego kraju i w dodatku takiego kraju. Wydaje mi się, że Norwegia i jej mieszkańcy są w Polsce lubiani i szanowani. Trudno właściwie jej nie lubić, mamy sporo wspólnego z tym krajem a z samymi Norwegami świetnie się rozumiemy. Jednym z głównych pytań, jakie zadano mi podczas naszych spotkań przed podjęciem się pełnienia funkcji konsula było, czy potrafię w swoim czasie, biorąc pod uwagę zakres moich obowiązków związanych z wykonywanym zawodem, znaleźć kilka-kilkanaście godzin tygodniowo. Jak najbardziej znalazłem i absolutnie nie jest to dla mnie kłopotliwe, a stanowi powód do satysfakcji i zadowolenia – stwierdził mecenas Kotfis.
Kobiety na konsulów!
W szczecińskim korpusie konsularnym jest tylko jedna kobieta. Czy to jest jakiś trend ogólnopolski?
– Nie, tak się złożyło. Wiem, że właśnie Niemcy, o których wspominałem, chcą, aby reprezentowała ich w Szczecinie właśnie kobieta, podobnie jak jest w Gdańsku. Przy kolejnych nominacjach spore szansa będą więc miały właśnie kobiety. Bo taka jest tendencja europejska – stwierdził mecenas Preiss.
Według danych MSZ na koniec 2022 roku Polska utrzymywała stosunki dyplomatyczne ze 193 państwami (plus 3 państwa spoza ONZ – w tym Watykan) mając swoje przedstawicielstwa (ambasady i konsulaty generalne) w 93 państwach. Korpus zawodowych dyplomatów uzupełniał korpus konsulów honorowych w liczbie około 200 konsulów honorowych.
– Jako ciekawostkę podam, że w Australii na 5 konsulów honorowych jednym była kobieta, w Hiszpanii na 8 – 1 kobieta, w Indonezji na 4 konsulów połowa kobiet, w USA na 18 konsulów – 4 kobiety, Wielka Brytania – na 7 konsulów 2 kobiety, we Włoszech na 8 konsulów 1 kobieta. W wielu państwach wśród korpusu konsulów honorowych nie było ani jednej kobiety, i odwrotnie są przypadki, że Polskę reprezentuje tylko jeden konsul honorowy i jest nim kobieta, są to: Benin, Boliwia, Brunei, Jamajka i Zimbabwe. Wspomniane państwa nie mają swoich oficjalnych przedstawicielstw w Warszawie a ich interesy reprezentują ambasady tychże państw w Berlinie – wyjaśnia konsul Bośni i Hercegowiny.
A jak jest z „równością płci” wśród konsulów honorowych w Polsce i jakie państwa wysyłające posiłkują się paniami?
– Z mojej wiedzy wynika, iż w Polsce poza mną jest jeszcze 29 kobiet reprezentujących 21 państw. Tradycyjnie kobiety w roli konsula honorowego reprezentują Skandynawię (Dania, Norwegia, Szwecja, Finlandia), jedna z pań reprezentuje egzotyczny Benin (Katowice). Generalnie prym wiodą kolejno: Włochy – 4 panie (Kraków, Gdynia, Wrocław, Poznań), Szwecja – 3 panie (Kraków, Gdańsk, Wrocław), Finlandia – 2 panie (Łódź, Wrocław), Francja – 2 panie (Katowice, Łódź) i Malta (Wrocław, Kraków). Ustrukturyzowanie korpusu konsulów honorowych jest wypadkową wielu czynników. Po pierwsze z interesów i strategii ministerstw spraw zagranicznych państw wysyłających, po drugie z alokacji przestrzennej konsulatów w państwie przyjmującym i po trzecie od stanowiska resortu spraw zagranicznych państwa przyjmującego, np. Polski. Jest rzeczą oczywistą, że na wybór konkretnej osoby decydujący wpływ mają zawsze MSZ-ty państw wysyłających, ale również i MSZ państwa przyjmującego – dodaje dr Sienkiewicz.