Dziennikarz roku i najlepszy program sportowy sukces TVP Szczecin!

Złota Kaczka” dla Piotra Dziemiańczuka i nagroda dla magazynu „Gotowi – Start!” uznanego za najlepszy sportowy program informacyjny TVP w Polsce to ostatnie sukcesy TVP Szczecin. Kolejne w kolekcji, bo dobra passa szczecińskiego oddziału trwa od kilku lat. Warto przypomnieć film Ernesta Saja „Ucieczka z raju”, który reprezentował TVP podczas festiwalu w australijskim Sydney, a także wyróżnienie dla reportażystów Fabiana Zająca i Sebastiana Napieraja docenionych na Festiwalu Sztuki Faktu w Toruniu. Sukces odniosła też „Kronika”– laureat Grand Prix Przeglądu i Konkursu Dziennikarskiego Oddziałów Terenowych TVP w 2011 r. – która zanotowała w ubiegłym roku rekordową oglądalność wydania: 90 tysięcy widzów!
Nie zabrakło też innych wyzwań – m.in. ogólnopolski program „Co niesie dzień”, który powstaje w Szczecinie. To pierwszy przypadek w historii telewizji, kiedy ogólnopolski program informacyjny jest realizowany poza Warszawą. Szczeciński ośrodek z powodzeniem zrealizował też pionierski projekt TVP Żagle zainicjowany podczas ubiegłorocznego zlotu żaglowców.
– Wyniki mówią same za siebie. Mogę być tylko dumna pracując z takim zespołem – podkreśla Maria Bartczak, dyrektor szczecińskiego oddziału TVP.
Rok nowych wyzwań
„Kronika”, ogólnopolski program „Co niesie dzień”, pionierski projekt TVP Żagle, praca reporterska, niezliczone wejścia na żywo – bardzo pracowity rok za Tobą.
Piotr Dziemiańczuk, dziennikarz i wydawca TVP Szczecin, zdobywca „Złotej Kaczki”: Jak każdy, choć ten był rzeczywiście wyjątkowy, m.in. dlatego, że zrealizowaliśmy olbrzymi projekt TVP Żagle – 4,5 godziny na żywo w tvp.stream.pl podczas finału regat The Tall Ships’ Races. Ruszyliśmy też z nowym ogólnopolskim programem „Co niesie dzień”, którego nasz oddział jest wydawcą. To wyzwanie również dlatego, że oznacza dla przygotowujących program pobudkę o godz. 4.30.
Które z tych dziennikarskich wyzwań było najważniejsze?
– Każde jest inne, każde wyjątkowe. Antena na żywo, 4,5 godziny bez bloków reklamowych to przeżycie ekstremalne. Przedsięwzięcie wymagające bezbłędnej współpracy kilkudziesięciu osób. Udało się nam to bez żadnej wpadki. Praca przy programie „Co niesie dzień” to z kolei szansa na udowodnienie, że Szczecin może firmować przedsięwzięcia ogólnopolskie i świetnie sobie z tym radzi.
„Złota Kaczka” to nie pierwsza twoja nagroda.
– Rzeczywiście, to już druga „Kaczka”, pierwsza była za korespondencje z Iraku. Nagrody są miłe, ale też bardzo mobilizujące. Z jednej strony to satysfakcja, że praca została zauważona, z drugiej chęć podwyższenia sobie poprzeczki. Widzę, jak wiele jeszcze jest do zrobienia, poznania, osiągnięcia. I to właśnie najbardziej w pracy dziennikarza lubię. Tu nie ma mowy o rutynie.
Zarażamy sportem
Jury konkursu przyznając nagrodę magazynowi „Gotowi – Start!” podkreślało jego innowacyjność. Na czym ona polega?
Jarosław Marendziak, szef redakcji sportowej TVP Szczecin: Połączyliśmy kilka elementów niewykorzystywanych łącznie w innych ośrodkach, m.in. tłumaczenie na język migowy oraz interaktywność z widzami na portalach społecznościowych. Zapraszamy oczywiście gości. Staramy się też, aby w każdym programie był cytat tygodnia i wiemy, że widzowie bardzo to lubią. Nie jesteśmy sztywni, dobrze się bawimy podczas pracy nad programem, robimy to z pasją i zależy nam, aby widzowie to czuli. Ja szczególnie lubię sport najmłodszych – tam są emocje, które powodują, że można się w sporcie rozkochać, tam są najbardziej uśmiechnięci ludzie i najfajniejsze cytaty.
Kim są wasi widzowie?
– To przede wszystkim kibice, którzy na ogólnopolskich antenach nie mogą znaleźć informacji o swoich ulubionych drużynach. Wieczorna godzina emisji naszego programu wymusza kreatywność – nasz widz nie może się nudzić. Dlatego lubimy go zaskakiwać, a nawet rozbawić.
Udało się. Jest nagroda, ale też dobra wiadomość dla widzów – magazyn „Gotowi – Start!” będzie na antenie również w wakacje.
– To naprawdę dobra wiadomość. Sport to dziedzina, która nigdy nie wyhamowuje, nie ma wakacji. Pracujemy pełną parą. Niczego nie zmieniamy w letniej formule. Wypadnie nam wprawdzie trochę piłki nożnej, ale pojawią się letnie dyscypliny, np. mistrzostwa w żeglarstwie. A we wrześniu turniej tenisowy, na który będziemy zapraszać już w wakacje. Polecam!