Ktoś złośliwy mógłby powiedzieć, że teraz już wiadomo skąd tyle nieudanych inwestycji w Szczecinie, skąd tyle opóźnień w realizacji kolejnych, skąd tyle pomysłów: „niewypałów”, że już od dawna wiadome było, że taka ilość pecha i tzw. „niefarta” jaka spotyka Szczecin nie jest stanem normalnym.