Ergonomia pracy

Work&life balance w praktyce

Skandynawia, Hiszpania, Portugalia. Te miejsca są nastawione na work-life-balance, czyli zrównoważony tryb życia. Pracodawcy z tych krajów cenią sobie zdrowie pracownika. Uważają, że większą efektywność daje nie tylko sprawny pracownik, ale również zrelaksowany. Wpływ na to ma między innymi ergonomia pracy, o której rozmawiamy z Pawłem Bilewiczem, współwłaścicielem ErgoCenter, gdzie nowoczesna fizjoterapia jest łączona z profesjonalnymi szkoleniami z zakresu ergonomii pracy.

Panie Pawle, wyjaśnijmy czym właściwie jest ergonomia pracy.

Ergonomia jest ściśle powiązana z fizjoterapią, z bezpieczeństwem i higieną pracy. To nic innego jak dostosowanie miejsca pracy w taki sposób, żeby podczas wykonywania tej pracy, nic się nie wydarzyło. Dotyczy to także pracy typowo biurowej. Na przykład siedzę przy biurku i po dwóch godzinach wykonywania czynności przed komputerem, zaczynają mnie boleć plecy. To znak, że moje stanowisko pracy jest źle dostosowane. W 2023 roku pojawiło się rozporządzenie Państwowej Inspekcji Pracy oraz Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej, które nakłada obowiązek na pracodawców dostosowania takich miejsc, w szczególności biurowych, ale też na liniach produkcyjnych, gdzie pracownicy głównie stoją.

Zostańmy przy pracy biurowej. Jak można ją ulepszyć pod kątem ergonomii?

Wszystko zależy od specyfiki pracy i od tego, co dana osoba robi. W typowej pracy przy biurku, na stanowisku takim jak architekt czy logistyk, można dostosować warunki pracy do wykonywanych czynności. Taka osoba będzie siedziała przez pierwszą godzinę, a przez drugą będzie stała. W tym celu wykorzystujemy ruchome biurka, które podnoszą się do wysokości ramion. Możemy stosować podnóżki od stopy, dzięki którym ciężar ciała będzie rozkładał się równomiernie, a nie spoczywał wyłącznie na stopach.

W niektórych firmach znajdują się specjalne pomieszczenia socjalne, w których pracownik może oderwać się od stanowiska pracy, zmienić otoczenie, wyjść na chwilę, zmienić pozycję siedzącą. Są to czasami pufy ergonomiczne albo sofy, gdzie możemy usiąść na 15 minut, albo, jak ma miejsce w biurze home.pl, można np. zagrać na konsoli do gier. To także wpisuje się w ergonomię.

Czy pracodawcy chętnie korzystają z takiej pomocy?

Widzimy postęp w tym kierunku. My obsługujemy głównie firmy z województwa zachodniopomorskiego z zagranicznym kapitałem. Środki na ergonomię pracy można pozyskać z kilku źródeł, może przybrać różne formy. Można je na przykład wykorzystać z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych na takie usługi jak nasze. Można również przekazać w formie voucherów, bonów, wynagrodzić pracownika, że przyjdzie do nas na masaż leczniczy albo dobierze mu się odpowiednie stanowisko pracy. Można także pozyskać środki z Unii Europejskiej poprzez Powiatowy Urząd Pracy lub Wojewódzki Urząd Pracy. Te instytucje co roku ogłaszają kilka konkursów dla średnich, małych i mikro przedsiębiorstw. Duże firmy także mogą się o to starać o dofinansowanie na ergonomię, ale na odrębnych zasadach.

Jak zatem wygląda w praktyce wdrożenie ergonomii pracy na waszym przykładzie?

Najpierw odbywa się audyt, który trwa od trzech do pięciu dni. Są to głównie działy HR i BHP. Razem się spotykamy, obchodzimy wszystkie stanowiska. Następnie oceniamy je. Sprawdzamy, co jest wykonane dobrze, a co możemy poprawić. Taki audyt kończy się podsumowaniem ze zdjęciami takiego stanowiska. Później spotykamy się z zarządem danej firmy oraz z pracownikami szczebla kierowniczego i omawiamy wyniki. Określamy, jaki byłby mniej więcej koszt wykonania takiego stanowiska, skąd na to pozyskać środki itd. Oprócz tego prowadzone są także projekty i szkolenia związane z organizacją ergonomicznych stanowisk pracy oraz seminaria na Zachodniopomorskim Uniwersytecie Technologicznym.

Dziękuję za rozmowę.

Paweł Bilewicz

Menadżer, Dyrektor Zakładów Gryfskand, współwłaściciel kliniki ERGOCenter, doktorant Szkoły Doktorskiej w Dyscyplinie Technologia Chemiczna.

Prestiż  
Sierpień 2025