Kurort nad kurortami

Unikalna flora i fauna, najpiękniejsza i najszersza nad Bałtykiem plaża, najcieplejsze morze, w którym temperatura potrafi sięgnąć 25-26 stopni Celsjusza czy solanki to bogactwa naturalne, które są coraz lepiej eksponowane i udostępniane miłośnikom turystyki. Ale to nie jedyne walory Świnoujścia. Z Januszem Żmurkiewiczem, prezydentem Świnoujścia rozmawia Daniel Źródlewski.

Autor

Daniel Źródlewski

Nie ma w Polsce drugiego miasta, które tak szybko się zmienia. 

Świnoujście zawsze było zwierciadłem przemian zachodzących w naszym kraju. Okręty marynarki radzieckiej zastąpiły jednostki wpływające do Bazy Morskiej NATO. Choć nie istnieje już wiele z przedsiębiorstw, ich miejsce zajmują inwestorzy ze Skandynawii, Niemiec i innych krajów Europy. Wydatki inwestycyjne miasta nieustannie rosną – w 2000 roku wynosiły 3,6 mln złotych, a teraz to blisko 50 mln złotych. To rekord w skali kraju. 

Najszybciej zmienia się dzielnica uzdrowiskowa. Nie było mnie w Świnoujściu niespełna rok i jestem zaskoczony tempem i skalą zmian. 

Zakończyliśmy prace nad planem zagospodarowania najatrakcyjniejszej, z punktu widzenia inwestorów z branży turystycznej, dzielnicy nadmorskiej. Dzięki temu powstają nowoczesne ośrodki sanatoryjne, hotelowe, konferencyjne. Jedna z najbardziej znanych na rynku branży turystycznej spółek – Zdrojowa Invest – realizuje budowę największego nad Bałtykiem kompleksu turystycznego Baltic Park Molo, w skład którego wejdzie Hotel Radisson Blue oraz najdłuższe w Polsce molo. 

Powstały nowoczesne ośrodki wypoczynkowe: Interferie Medical Spa, Cesarskie Ogrody. Swój hotel wybudowała sieć Hampton by Hilton. Kolejnym, który powstanie na wyspach będzie hotel, którego operatorem też będzie Hilton. W nowych ośrodkach odbywa się jedno z największych międzynarodowych spotkań gospodarczych – Baltic Bussines Forum. 

Słyszałem, że to dopiero początek zmian… 

Chcemy zrealizować wizję zarysowaną w konkursie architektonicznym „Kurort nadmorski Świnoujście – nowa wizja przestrzeni publicznej” czyli koncepcji zagospodarowania terenów publicznych w dzielnicy nadmorskiej. Inwestycja ma objąć istniejące promenady, nowy ciąg pieszy w pasie wydm, trasę rowerową, nowe dojścia do plaży oraz „Forum kurortu”, czyli centralny plac wraz z muszlą koncertową. Wizualnie ta część miasta ma nie odbiegać od nowej promenady, którą turyści nazywają ”małą Hiszpanią”. 

Która z nowych inwestycji jest dla miasta najważniejsza? Nie tylko dla turystów, ale przede wszystkim dla mieszkańców?

Inwestycje miejskie zawsze były dla nas priorytetem. To doskonały sposób na walkę z bezrobociem, którego stopa oscyluje w granicach 5 procent, będąc jedną z najniższych w kraju. Na potwierdzenie tych słów warto wymienić choćby Szpital Miejski, most łączący wyspy Wolin i Karsibór, port jachtowy, bazę rybacką czy przebudowę centralnego układu komunikacyjnego miasta. Świnoujście inwestuje w budownictwo komunalne. Coraz chętniej lokują swoje interesy w Świnoujściu prywatni inwestorzy. Mimo iż na wyspach, przede wszystkim ze względu na brak odpowiedniej ilości wolnego terenu, nie funkcjonuje specjalna strefa ekonomiczna, w mieście przybywa inwestorów, także z zagranicy, przeważnie ze Skandynawii. 

Czego brakuje do pełni szczęścia?

No oczywiście stałego połączenia wyspy Uznam z Polską. Aktualnie promy pływają non stop, co kosztuje budżet miasta już prawie 10 mln złotych i mimo że państwo dopłaca 23 mln, to absolutnie nie rozwiązuje problemu przepraw. Mam nadzieję, że uda mi się spełnić to wieloletnie marzenie mieszkańców i gości miasta. 

Parafrazując znane powiedzenie o królu Kazimierzu Wielkim, co zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną, jakie Świnoujście zostawi po zakończeniu swojej misji jako prezydent, Janusz Żmurkiewicz?

Nawiązując do treści pytania muszę się pochwalić, że trzykrotnie w ciągu ostatnich lat, w imieniu mieszkańców miasta, miałem okazję odbierać prestiżową nagrodę i statuetkę Kazimierza Wielkiego, właśnie za to, jak Świnoujście się zmienia dzięki środkom przeznaczanym z budżetu miasta na inwestycje. Świnoujście ostatnich lat to nie tylko zmiany w wyglądzie miasta, ale przede wszystkim zmiana odbioru miasta, już nie tylko jako kąpieliska z piękną szeroką plażą. Dziś stawia się nasze miasto na równi z najlepszymi miejscowościami wypoczynkowymi w Europie, zauważa wzrost gospodarczy czy działania skierowane na przyciągnięcie nowych inwestorów. 

Obok infrastruktury turystycznej, Świnoujście chwali się także wysokim poziomem oferty kulturalnej. Jakie są priorytety i pomysły w tej dziedzinie?

Nie jesteśmy miastem sezonowym. Turyści i kuracjusze odwiedzają nas przez cały rok. Stąd bogata, całoroczna oferta kulturalna oferowana przez miejskie instytucje kultury. Starannie przygotowujemy co roku kalendarz, w który włącza się cała branża turystyczna wraz z dzierżawcami Fortów Gerharda, Anioła i Zachodniego czy Latarni Morskiej. W tym roku goście będą mogli bawić się między innymi podczas Dni Morza, Dni Świnoujścia, Grechuta Festival, Famy, Tygodnia Kultury Morskiej 

połączonego z Sail Świnoujście i Festiwalem Piosenki Morskiej WIATRAK. Swoim życiem kwitnąć będzie miejski Amfiteatr i Muszla Koncertowa. Środki, które miasto wydaje rocznie na organizację imprez kulturalnych są bardzo wysokie i sięgają około 6 milionów złotych. Inwestujemy również w infrastrukturę, dzięki temu możemy oglądać Amfiteatr w nowej odsłonie, z unikatowym zadaszeniem, jedyną w Polsce sceną z kurtyną teatralną i niepowtarzalną akustyką porównywalną do sal operowych. Powstała też nowa Galeria Sztuki Współczesnej – Miejsce Sztuki 44.

Świnoujście, choć nie jest miastem akademickim, posiada studencki festiwal – FAMĘ. To wyjątkowa, rozpoznawalna w całej Polsce marka. Jakie Świnoujście wiąże nadzieje i tym samym jak zamierza wykorzystywać FAMĘ w promocji oferty kulturalnej miasta? 

Niektórzy nazywają Świnoujście Miastem Festiwali. Oczywiście tym najstarszym, najbardziej rozpoznawalnym i kojarzonym ze Świnoujściem jest Festiwal Artystyczny Młodzieży Akademickiej FAMA. Jego marka posiada duży wymiar promocyjny. Uczestniczą w nim przecież artyści, ludzie kultury o wybitnych nazwiskach i młodzież, która jest najlepszym źródłem promocji i informacji o tym, co dzieje się w Świnoujściu w sezonie letnim, jak zmienia się miasto i co oferuje swoim gościom. My również promujemy FAMĘ w swoich materiałach, jesteśmy od wielu lat jej sponsorem, zdając sobie sprawę, że bez naszej pomocy finansowej, nie odbyłaby się w naszym mieście żadna impreza kulturalna. Oczywiście zarówno organizatorzy, jak i my chcielibyśmy, aby tych środków było więcej, lecz budżety gmin są w pewien sposób ograniczone zarówno dochodami, jak i koniecznością finansowania stale wzrastających zadań mających zabezpieczyć inne potrzeby ich mieszkańców.

I po tylu latach FAMA nie zmienia swojej formuły. Czy to jest to, czego Świnoujście oczekuje? Zmieniłby Pan coś w formule festiwalu?

Chciałbym, aby Fama, tak jak kiedyś, była bardziej otwarta, nie skupiała swoich działań w klubach, wyszła na zewnątrz, starając się zaangażować w swoje przedsięwzięcia jak największą liczbę mieszkańców i gości miasta. Ci, którzy pamiętają jej początki wspominają kolorowe parady, warsztaty przeprowadzane w plenerze. Świnoujście żyło FAMĄ, wszędzie było jej pełno; wypełniała sobą całą przestrzeń – także intelektualną – naszego miasta.

Jakimi słowami zachęci Pan dziś, na przykład mieszkańca okolic Przemyśla, by przyjechał do Świnoujścia?

Myślę, że to pytanie najlepiej byłoby zadać tysiącom turystów, którzy  przyjeżdżają do nas wypocząć od wielu lat i jak sami mówią, nie zamieniliby Świnoujścia na żaden inny nadmorski kurort polskiego wybrzeża. Nasze miasto jest bowiem wśród nich wyjątkowe, inne od wszystkich. I nie mam tu na myśli wyłącznie jego unikatowego, wyspiarskiego położenia. U nas każdy znajdzie coś dla siebie. I ci, którzy lubią być tam, gdzie coś się dzieje, ale także ci, którzy cenią sobie spokój i bliskość natury. Ci, którzy kochają słońce i plażę oraz ci, dla których najlepszym sposobem wypoczynku jest ruch. Nie zawiodą się także turyści, których pasją jest historia. Świnoujście i okolice pełne są bowiem bardzo ciekawych pod względem historycznym miejsc. Przez lata zapomniane, dziś odkrywają swoje tajemnice przed zwiedzającymi. Do nas po prostu warto przyjechać.

Prestiż  
Sierpień 2016