Zakochaj się w Czereśniowym Wzgórzu

Luksus niejedno ma imię. Dla jednych może oznaczać komfortowy dom pełen nowoczesnych technologii, dla innych będzie to możliwość obcowania z naturą i życia z rodziną na własnych zasadach. Potrzeby jednych i drugich spełniają domy, które spółka MBH wybudowała na Czereśniowym Wzgórzu w Radziszewie, zaledwie ok. 900 m od granicy ze Szczecinem.

Jest to zupełnie nowa, odkryta jeszcze przez niewielu i jednocześnie bardzo atrakcyjna lokalizacja. Podczas gdy dojazd do popularnych „sypialni Szczecina” w godzinach szczytu wiąże się z korkami, dzięki autostradzie A6 lub jednej z wielu innych dróg mieszkańcy Czereśniowego Wzgórza mogą swobodnie dojechać do Szczecina, Gryfina, Stargardu, Gorzowa Wielkopolskiego, a nawet Niemiec. To doskonałe rozwiązanie zarówno dla osób pracujących w mieście, jak i dla tych, którzy cenią sobie możliwość nie tylko weekendowych wypadów na łono natury. Czereśniowe Wzgórze to miejsce idealnie skomunikowane z większymi miastami oraz dzielnicami prawobrzeżnej i lewobrzeżnej części Szczecina, a jednocześnie oferujące ciszę i spokój otoczenia.

Wizjonerskie budownictwo w otoczeniu sadu czereśniowego

Docelowo powstanie tu 21 domów w zabudowie bliźniaczej. Obecnie wybudowanych jest 5 domów, czyli 10 lokali o metrażu ok. 102 m2 każdy. Wszystkie zostały zaprojektowane z myślą o funkcjonalności i estetyce. Wysokiej jakości materiały i dbałość o detale sprawiają, że wnętrza spełniają oczekiwania nawet najbardziej wymagających klientów, ale są też po prostu przytulne. W razie potrzeby układ pomieszczeń może być dostosowany do potrzeb mieszkańców. Z ogrzewanego m.in. przy pomocy kominka salonu można wyjść do ogrodu, który graniczy ze starym sadem czereśniowym. – Czereśnie lada moment rozkwitną, wypełniając całą okolicę słodkim zapachem – mówi jeden ze współwłaścicieli spółki MBH realizującej inwestycję deweloperską Czereśniowe Wzgórze.

Przy budynkach postawiono wiaty na samochód i pojemne przestrzenie gospodarcze, w których można swobodnie pomieścić rowery, kosiarkę czy inne sprzęty. Do każdego lokalu przynależy ok. 500 m2 działki, z czego ok. 300 m2 to ogród, który w pierwszym etapie jest idealnie umiejscowiony względem stron świata – od strony południowej. Można na nim postawić domek narzędziowy – zasilanie elektryczne zostało już przewidziane i przygotowane. – Zrobiliśmy też zasobnik na wodę deszczową, którą można wykorzystać do systemu nawodnienia, zlewozmywak zewnętrzny z zimną i ciepłą wodą i odprowadzeniem do kanalizacji, przewód kominowy z zewnętrznym przygotowanym podłączeniem pod grilla, palenisko czy wędzarkę. Możliwości jest bardzo wiele – mówi architekt, a zarazem współwłaściciel spółki MBH.

 

Miejsce, w którym chce się żyć

– Mamy takie podejście, aby zapewnić mieszkańcom wszystko, czego mogą potrzebować – tłumaczą wspólnicy. – Myślimy o przyszłości ludzi, którzy tu zamieszkają, na każdym etapie projektowania i budowy, np. dając klientom w standardzie markową fotowoltaikę z optymalizatorami i rekuperację, a wszystko dobrane tak, by ze sobą współpracowało i dawało jak największe korzyści mieszkańcom. Zapewniamy nie tylko gwarancję, ale też możliwość serwisu urządzeń, a nawet rozbudowy o magazyn energii. Dla właścicieli samochodów elektrycznych przygotowane są już przewody siłowe do montażu ładowarki samochodowej. Każdy budynek jest przystosowany do instalacji inteligentnego domu, alarmu, monitoringu.

– Staraliśmy się więc przewidzieć wszystko, co będzie potrzebne i dostosować parametry do planowanych dyrektyw unijnych, tak aby koszty poniesionych nakładów w stosunku do oszczędności były jak najbardziej adekwatne. Zastosowanie takich rozwiązań, jak system odzysku wody, fotowoltaika, inteligentne systemy zarządzania energią, nowoczesne, markowe pompy ciepła, rekuperacja oraz wysokiej klasy okna, przyniesie mieszkańcom znaczne oszczędności. Chcieliśmy, żeby ten dom był dla każdego, a nie tylko dla wybrańców. Zakup wiąże się oczywiście z wydatkiem, ale dzięki wspomnianym rozwiązaniom, które zapewniamy w cenie, w perspektywie kilku lat oszczędność na rachunkach za media będzie wyraźna. Według uśrednionych symulacji ogrzewanie z ciepłą wodą i wentylacją będzie kosztowało tu zaledwie około 1000 zł rocznie – tłumaczy przedstawiciel spółki MBH.

– Myślimy o naszym osiedlu holistycznie. Wybieramy prostsze rozwiązania, które nie będą uciążliwe w przyszłości. Staraliśmy się zadbać o każdy aspekt nie tylko budynku, ale też otoczenia. Również dobór wszystkich materiałów był przemyślany – mówi jeden ze wspólników MBH.

Natura za progiem

Do Radziszewa dotrzemy ze Szczecina m.in. drogą krajową nr 31. Tuż za szkołą skręcamy w lewo. Droga prowadzi tu dość stromo w górę malowniczym wąwozem, wzdłuż którego mijamy położony na wzgórzu neogotycki, XIX-wieczny kościół. Dalej widoku nie zasłania niemal nic. Na okolicznych polach w zeszłym roku rosła kukurydza, rok wcześniej słoneczniki. W niedalekiej odległości znajdują się Puszcza Bukowa oraz Park Krajobrazowy Doliny Dolnej Odry. Dojście do lasu z Czereśniowego Wzgórza zajmuje zaledwie 10 minut. Niedaleko leży Jezioro Binowskie, do którego prowadzi droga leśna udostępniona dla ruchu kołowego. Miłośników sportów wodnych ucieszy możliwość wodowania sprzętu wodnego w pobliskiej Łubnicy nad Odrą Wschodnią. Mieszkańcy mogą więc cieszyć się aktywnym trybem życia – porannym joggingiem, wycieczkami rowerowymi czy spływami kajakowymi, a jednocześnie komunikować się trasą przez Kołbaskowo, Podjuchy, Chlebowo, Mescherin, a nawet autostradą na Goleniów czy też drogą ekspresową do Gorzowa Wielkopolskiego.

Jak dobrze mieć sąsiada

– Na razie wszyscy wprowadzili się z dziećmi, bo te domy są po prostu idealne dla rodzin. Sam jestem ojcem i widzę ogromne korzyści niematerialne życia w tym miejscu, przejawiające się np. w wychowywaniu dzieci, które najlepiej rozwijają się poprzez ruch i zabawę, ale także poprzez kontakty rówieśnicze. Gdy mieszkamy w mieście, to jest to dla mnie oczywiste, że dzieci nie wyjdą na dwór same – to już nie te czasy. Tutaj sobie biegają, lecą w pole kukurydzy, spadają z drzewa i mają poczucie swobody i wolności – dodaje ze śmiechem przedstawiciel Czereśniowego Wzgórza.

– Marzy nam się, żeby tu było tak jak kiedyś, gdy sąsiedzi mieli ze sobą kontakt i się nie izolowali. Wiemy, że to jest możliwe, tylko trzeba im dać ku temu warunki. Dlatego przed domami będzie otwarta przestrzeń, która ma służyć do zabawy i integracji dzieci, a jednocześnie będą tu dodatkowe miejsca postojowe, zieleń wysoka i niska, zagospodarowanie rekreacyjne służące wszystkim mieszkańcom. Istniejącą studnię głębinową wykorzystamy do postawienia pompy, która latem może służyć dzieciom do zabawy, ale także wszystkim w razie niedoboru wody. Wyrośnie tu też wielka choinka, którą będzie można wspólnie dekorować przed świętami. Choć teren osiedla będzie oddzielony od drogi dojazdowej przy pomocy szlabanu, który ma zapobiec wjazdom osób obcych, to nie ma być zamknięte osiedle – przeciwnie – opowiada jeden ze wspólników.

– Stworzyliśmy też projekt koncepcyjny, który zakłada powstanie oczka wodnego zasilanego wodami głębinowymi. Byłby to doskonały teren integracyjny dla mieszkańców naszego osiedla. W planach jest palenisko, a nawet sauna, po której będziemy mogli schłodzić się we wspomnianym stawie. Chcielibyśmy troszkę odmienić ten świat, jaki nam proponują wszyscy, w choćby niewielkiej skali, żeby pokazać, że można żyć inaczej. Jest to niematerialny aspekt, który mógłby wyróżnić nie tylko nasze osiedle, ale i całą gminę.

Prestiż  
Marzec 2025