Nowe życie Krużganka Mariackiego
Jak historia spotyka się ze sztuką
Nowe życie Krużganka Mariackiego
Jak historia spotyka się ze sztuką
W samym centrum szczecińskiego Starego Miasta, między ulicami Mariacką a Farną, w sąsiedztwie Liceum Ogólnokształcącego nr 9 kryje się przestrzeń, o której mało kto wie, a każdy, kto tu trafi, zatrzymuje się na chwilę. Krużganek Mariacki – gotycki relikt dawnej kolegiaty, ocalony fragment świata, który przetrwał wieki reformacji, wojen i odbudów. Dziś w części jego murów działa pracownia rzeźbiarska Jakuba Lewińskiego, syna Sławomira Lewińskiego – słynnego autora, m.in. mozaiki nad kinem Kosmos. Historia i sztuka od zawsze spotykały się tutaj w naturalny sposób.

Zdjęcie historyczne dzięki uprzejmości architekta Macieja Gibczyńskiego
Ale co, jeśli ten zaułek mógłby znów tętnić życiem – nie jako zamknięty zabytek, lecz miejsce dla ludzi związanych ze sztuką, jej miłośników, artystów, spotkań a i być może nawet jako przestrzeń wystawiennicza? Jak ożywić miejsce o tak głębokiej tożsamości, nie gubiąc jej autentyzmu? I co mówi nam o tym sam materiał – cegła, drewno, patyna, kamień? O tym rozmawiamy z Elżbietą Andrysiak-Mamos – endokrynologiem, kolekcjonerką sztuki, mecenaską i kuratorką, która patrzy na tą przestrzeń nie tylko jak na obiekt badań, ale też jak na żywy organizm, w którym przeszłość i współczesność mogą współbrzmieć.
Zacznijmy naszą rozmowę od tego czym jest Krużganek Mariacki, o jego znaczeniu historycznym. Mieszkańcy Szczecina kojarzą go przede wszystkim ze znajdującą się tutaj Pracownią Rzeźby Lewińskich a takie osoby jak ja i Ty także z tego, że przez lata mieściły się tutaj biura szczecińskich TBS – ów.
Ten obiekt jest wyjątkowy, bo jest to jeden z najstarszych zachowanych fragmentów Szczecina – jedyny, nadziemny relikt architektoniczny nieistniejącego już zespołu sakralnego kościołą Mariackiego w Szczecinie. Kościół niestety nie miał szczęścia – jego drewniana wieża trzykrotnie spłonęła. Po trzecim pożarze, na początku XIX wieku, na jej fundamentach wybudowano szkoły mariańskie – prestiżowe i cenione za wybitnych profesorów i wysoki poziom nauczania.
Szkoły mariańskie były połączone z domkami profesorskimi z 1680 roku, w których się aktualnie znajdujemy. Krużganek stanowił wschodnią ścianę dziedzińca wapiennego, a od strony ul. Mariackiej mieściło się Audytorium i główne sale wykładowe. Domy profesorskie, wieża kościoła Mariackiego oraz zabudowania szkolne od strony ul. Mariackiej zostały zniszczone w czasie oblężenia Szczecina w 1677 r. Zniszczenia odbudowana dopiero na początku XVIII wieku dostosowując je do potrzeb reaktywowanego wówczas gimnazjum. W różnych okresach krużganek Mariacki pełnił różne funkcje: był przejściem, mieściła się tu szkoła podstawowa (vorschule), biblioteka na piętrze, dwuizbowa czytelnia a w piwnicach – schrony i krypty grzebalne. W tych kryptach grzebalnych było pochowanych m.in. pięciu biskupów oraz konserwator kościoła Mariackiego, malarz i rysownik Heinrich Kote, który przez 20 lat pracował na rzecz kościoła Mariackiego. W XVIII wieku usunięto stare trumny, a kryptę grzebalną wykupił na grobowiec rodzinny Henning Siegfried von Saldern, dziedzic włoski Klein Leppin w Brandenburgii, niewielkiej miejscowości położonej ok. 100 km od Berlina w kierunku Hamburga.
Jeśli spojrzeć na budynek z perspektywy historycznej, niewiele z jego pierwotnej gotyckiej formy przetrwało – poza piwnicami oraz ścianą wschodnią do wysokości parteru i narożnikiem północno-wschodnim. Po wojnie, oprócz wspaniałej pracowni rzeźbiarskiej, która na szczęście pozostała, obiekt przez dekady służył głównie jako przestrzeń magazynowa i biurowa. W ostatnim okresie mieściły się tu biura Towarzystwa Budownictwa Społecznego.







