Lider pod presją

Jak budować zdrową organizację?

Pytanie o to, w co najlepiej inwestować w firmie, często przywodzi na myśl nowe technologie, innowacje czy ekspansję na nowe rynki. Jednak z perspektywy moich doświadczeń pracy w biznesie i z biznesem uważam, że najcenniejszą inwestycją dla firmy jest zdrowa organizacja – czyli taka, w której uwaga jest skierowana w równym stopniu na wyniki, procesy i ludzi – mówi Anna Grygorcewicz w rozmowie z Tomaszem Grygorcewiczem.

Oboje są Partnerami Zarządzającymi w DCC Grygorcewicz Development Consulting Coaching. Wspierali liderów m.in. w firmach Zalando, Fiege, Hultafors Group, 3Shape, FairWind, PDC Logistic, Autodoc czy Hisert i CSL.

Tomasz Grygorcewicz: Aniu, jesteś Executive Coachem PCC ICF i od ponad 13 lat pracujesz z liderami oraz zarządami wielu firm. Jakie największe wyzwania dostrzegasz obecnie w pracy menedżerów?

Anna Grygorcewicz: Wielu liderów czuje się przeciążonych obowiązkami i nadmiarem informacji. Na co dzień towarzyszy im silny stres. Myślą, że sami muszą dbać jednocześnie o rezultaty i o ludzi. Natomiast stosunkowo niewielu jeszcze liderów wie, że w zdrowych organizacjach za atmosferę w zespole odpowiada sam zespół, a kierujący nim lider ma jasno określone zadania polegające na rozwoju biznesu.

TG: Tak, to zmienia optykę i daje ulgę, że każdy ma swoje zadania i liderzy i pracownicy. Co jeszcze może zmniejszyć stres liderów?

AG: Stres w umiarkowanej dawce bywa motywujący. Problem zaczyna się, gdy staje się chroniczny. Ważna jest samoświadomość – obserwowanie sygnałów: przemęczenia, krótkiego lontu czy marazmu. Istotne jest ustalanie priorytetów i delegowanie zadań, bo nie wszystko musimy robić sami. Warto też szukać wsparcia: u mentora lub coacha. Czasem pomagają proste metody – krótka przerwa na oddech czy odłożenie służbowego telefonu po godzinach, a czasami dłuższy proces z pracą na nieświadomych mechanizmach swoich zachowań. W modelu PCM® managerowie poznają szkodliwe wzorce (na przykład zadowalanie innych w pierwszej kolejności czy szorstki kontakt stawiający do pionu) i pracują nad kształtowaniem swojego stylu przywództwa. Lider dbający o swoją równowagę psychiczną daje dobry przykład zespołowi, a to wpływa na atmosferę w zespole.

TG: Jak można zatem świadomie rozwijać swój styl przywództwa i czy coaching lub mentoring mogą w tym pomóc?

AG: Coaching i mentoring bardzo w tym pomagają. Coach potrafi zadać pytania, skłonić do refleksji i odkrycia własnych rozwiązań, a mentor podzieli się wiedzą i wskaże ścieżki. Często powtarzam, że najlepsi sportowcy mają trenerów – liderzy również potrzebują takiego sparingu, bo kształtują kulturę całej organizacji.

TG: Jednym z twoich ulubionych tematów jest „zdrowa organizacja”. Co się kryje pod tym pojęciem?

AG: Zdrowa organizacja to firma, w której na równi z wynikami liczą się dobre relacje, zaufanie oraz rozwój procesów i ludzi. Pracownicy z liderami czują się bezpiecznie, bo rozumieją swój udział w biznesie. Mają przestrzeń na pomysły – dzięki temu są bardziej zaangażowani i chcą dawać z siebie więcej. Od lat moją misją jest wspieranie organizacji w budowaniu właśnie takiego środowiska.

TG: Pracujesz również z zarządami dużych firm. Czym różni się taka współpraca od coachingu menedżerów średniego szczebla?

AG: Praca z zarządem jest specyficzna – na tym szczeblu zapadają strategiczne decyzje dla całej firmy. Członkowie zarządu to bardzo doświadczeni liderzy. Moją rolą jest pomóc im zgrać się jako zespół i wypracować wspólną wizję działania. Prowadzę dla nich warsztaty strategiczne i sesje team-coachingu, gdzie omawiamy wyzwania i różnice zdań. Taka współpraca wymaga dyskrecji i zrozumienia presji, pod jaką są osoby na szczycie organizacji. To duże wyzwanie, ale i satysfakcja – gdy na górze zachodzą pozytywne zmiany, odczuwa je cała firma.

AG: Zapraszam serdecznie do kontaktu przez LinkedIn, maila czy telefon albo po prostu na kawę do biura. Z przyjemnością odpowiem na pytania i pomogę przełożyć te idee na konkretne działania w Państwa organizacji.

Prestiż  
Grudzień 2025