Sedina: miejski mit bogini
Sedina to mityczna, kobieca postać uosabiająca Szczecin. Personifikacja handlowego i morskiego charakteru miasta. Dla jednych to ciekawy symbol z lokalnej przeszłości, dla innych – istota kontrowersyjna. Od lat budzi dyskusje i wywołuje spory. Niemiecka przeszłość bogini jednym przeszkadza, a drugich inspiruje do tego, by zastanowić się nad jej rolą w kreowaniu współczesnej tożsamości miasta. Warto spojrzeć szerzej na tę postać, zgodnie z myślą „poznaj zanim ocenisz”.

Skąd się wzięła? Co tak naprawdę symbolizuje? Gdzie można ją znaleźć? Czy we współczesnym Szczecinie wciąż jest dla niej miejsce? Tu być może znajdziecie odpowiedzi na te i inne pytania.
Mity, legendy, fakty
Historia Szczecina i regionu jest niezwykle barwna, ale też skomplikowana. Sedina, czy tego chcemy czy nie, to jedna z kluczowych postaci z przeszłości miasta. Nie sposób jej pominąć. To figura, którą wypada po prostu znać. Szczególnie istotna była dla szczecińskiej historii z czasów La Belle Époque. Uważa się, że postać Sediny została wykreowana właśnie pod koniec XIX wieku.
Istnieje wiele teorii na temat jej pochodzenia, powstania i symboliki. Jak powszechnie wiadomo… Ilu ludzi, tyle opinii. Wokół tej kobiecej postaci narosło mnóstwo legend, plotek i mitów. Do tego – sporo przypuszczeń oraz sądów. Z pewnością jednak Sedina odegrała ważną rolę w budowaniu tożsamości lokalnej.
Utożsamiano ją z pogańskimi bóstwami. Według jednej z legend Sedina była boginią na Olimpie. Nie interesowały jej plotki, intrygi oraz kłótnie w siedzibie istot nadprzyrodzonych. Kochała za to żeglarzy! Męczyły ją awantury bóstw, więc wsiadła na okręt i ruszyła w nieznane. W podróży towarzyszył jej przewodnik Hermes oraz obrońca – wierny gryf. Płynęli bardzo długo, aż trafili na niezwykłe miejsce. Zobaczyli wielką rzekę, lasy, wzgórza. Ten zakątek ich oczarował. Sedina postanowiła postawić tam dom. Tak powstał Szczecin.
Niektórzy uważają, że Sedina powstała na fali niemieckiego nacjonalizmu. Istnieją też teorie, które mówią, że być może czcili ją słowiańscy mieszkańcy ujścia Odry, czyli starożytni szczecinianie. Zwani Sedinowie. Wiadomo jednak, że tej postaci nie wymienia żadna mitologia. Znane są również przy tym sugestie wiążące ją z boginią o podobnie brzmiącym imieniu, która występuje w wierzeniach ludów z obszarów arktycznych. Tamta postać to władczyni morza i wodnych stworzeń, o czym wspomina na przykład Wojciech Sobecki w artykule „Historia morskich symboli: Sedina – bogini, której nie ma”. Co jest pewne – jej imię nawiązuje do jednej z najdawniejszych nazw miasta. Postać Sediny powstała, jak podkreślają historycy, w czasach burzliwego rozwoju Szczecina. Taka była końcówka XIX wieku i początek XX. Wydaje się, że bogini przede wszystkim miała stać się symbolem pomyślności miasta, a do tego: przyciągać turystów. Przedstawiono ją na zamówionym przez mieszczan obiekcie. Była to słynna Fontanna Manzla.
Atrakcja turystyczna
Najsłynniejszy wizerunek Sediny znajdował się na Placu Tobruckim. Obiekt miał charakter monumentalny. Składał się z basenu oraz niezachowanej współcześnie kompozycji figuralnej. Został ufundowany przez miejscowych przedsiębiorców. „Monument odsłonięto 23 września 1898 roku na Grüne Schanze (obecnie pl. Tobrucki oraz ul. Dworcowa), łącząc to wydarzenie z otwarciem przez cesarza Portu Wolnocłowego”: zaznacza Roman Czejarek w książce „Szczecin przełomu wieków XIX/XX”.
Sedinę przedstawiono jako kobietę na łodzi, w towarzystwie boga handlu, nimf oraz potworów morskich. Pomnik był symbolem świetności dynamiczne rozwijającego się Szczecina. Obiekt można było interpretować jako znak miasta żeglugi, handlu i przemysłu. Sedina podkreślała związek między Szczecinem a żywiołem wody. Upiększała też okolicę i z racji swojej lokalizacji – witała przyjezdnych.
Pomnik odsłonił sam cesarz Wilhelm II. Kompozytor Richard Henrion specjalnie na tę okoliczność skomponował zaś utwór „Sedina – Walzer”. Fontanna ta była najsłynniejszym dziełem rzeźbiarza i rysownika Ludwiga Manzla. Artysta otrzymał za nią liczne wyróżnienia. W czasie II wojny światowej pomnik zniknął. Losy obiektu wciąż nie zostały do końca wyjaśnione. To stało się przyczynkiem do powstania wielu miejskich legend i teorii. Prawdopodobnie Sedina została potraktowana jako „rezerwa metalu”, przetopiono ją w celach wojennych. Niektórzy uważają jednak, że pomnikowa bogini, jak zaznacza we wspomnianej książce Roman Czejarek, „została podzielona na części i ukryta w Lasku Arkońskim”. Obecnie w jej miejscu znajduje się Pomnik z Kotwicą. W przedwojennym Szczecinie obiekt był jednak bardzo popularny. Odwiedzający miasto turyści chcieli mieć z nim pamiątkowe zdjęcie. Sedina pobudzała masową wyobraźnię. Przemawiała do wielu osób. Powszechnie wykorzystywano ją więc w celach promocyjnych i reklamowych. Świadectwem tego są różne archiwalia z dawnych czasów.
„Doskonałą reklamą Szczecina były rozsyłane po całym świecie widokówki z wizerunkiem mitycznej bogini. Wydrukowano niezliczoną ilość kartek z jej wizerunkiem”: podkreślił Wojciech Sobecki w tekście „Historia morskich symboli Szczecina – bogini, której nie ma…”. Podobizna Sediny pojawiała się też m.in. na kubkach, wazonach, poduszkach czy kartach do gry. Jej motyw znaleźć można było w przewodnikach, a nawet na kosmetykach! Wiadomo, że istniało mydło o nazwie inspirowanej boginią. Poza tym, fabryka samochodów Stoewer nazwała jeden z modeli samochodów „Sedina”.
Ślady pamięci
Mityczna patronka miasta, choć nieco przykryta kurzem historii, wciąż istnieje w zbiorowej świadomości. Dalej jej istota budzi wiele pytań i wątpliwości. Pociąga nas to, co tajemnicze czy niewytłumaczalne. Być może w ten sposób Sedina nie daje o sobie zapomnieć. Temat bogini stale powraca. Współcześnie wciąż można znaleźć też ślady tej postaci w różnych częściach miasta i okolic. W willi Augusta Lentza znajdował się podobno poświęcony jej zakątek. Postać bogini znaleźć można też w formie fontanny na placu Bolesława Chrobrego w Policach – była ona inspirowana słynnym obiektem z przedwojennego Szczecina. Jakiś czas temu głośna była sprawa pomysłu odbudowy pomnika Sediny. Istnieje też księgarnia jej imienia. Wiele osób kojarzy również Portal Miłośników Dawnego Szczecina: sedina.pl. A to tylko kilka przykładów! Mit, fikcja, symbolika, trudna przeszłość… Opowieść o Sedinie to historia wielowątkowa i na wskroś szczecińska. Temat wciąż jest żywy. Można o tym napisać jeszcze bardzo wiele. To zaledwie garść ciekawostek na zachętę – ku inspiracji do samodzielnego zgłębienia zawiłej historii o lokalnej bogini. Każdy musi sam ocenić, czy warto zainteresować się bliżej jej postacią, a także dzisiejszą rolą w tożsamości miasta.
źródła: „Historia Szczecina. Legenda o Sedinie…”, rmf.fm; „Historia morskich symboli Szczecina – bogini, której nie ma…”, infomare.pl, „Czego nie chcemy wiedzieć o Sedinie Ludwiga Manzla?”, monitorszczecinski.pl ; R. Czejarek, książka „Szczecin przełomu wieków XIX/XX”; wikipedia.org, encyklopedia.szczecin.pl, wszczecinie.pl/ foto: Wikipedia, Pomeranica