Pożegnanie Danuty Chudzianki

Autor

Izabela Marecka

Charyzmatyczna, pełna energii, prawdziwa Dama Teatru Polskiego. Nie zobaczymy jej więcej na scenie. Odeszła Danuta Chudzianka.

Jej koledzy – aktorzy wspominają ją jako wspaniałą aktorkę, niezwykle ciepłą, z olbrzymim refleksem i ciętym dowcipem. Prywatnie zawsze elegancką, zachwycająca nienaganną figurą i niespożytą energią. Ze Szczecinem była związana zawodowo niemal całe życie, z krótką siedmioletnią przerwą (1970-1977) podczas której pracowała w Teatrze Polskim w Bydgoszczy. Po powrocie do Szczecina, przyjęła angaż do Teatru Polskiego, współpracując także z innymi scenami: Teatrem 13 Muz, Teatrem Krypta i ostatnio – Teatrem Kameralnym. Obdarzoną ogromnym talentem artystkę, obsadzano w głównych rolach: Antygony w dramacie Sofoklesa, Ruth w "Niemcach" Kruczkowskiego, Królowej Małgorzaty w "Iwonie, księżniczce Burgunda" Witolda Gombrowicza. W tym roku można było ją oglądać w roli matki w "Dawno temu dziś" Victora Lanouxa.

W marcu tego roku roku została uhonorowana Srebrnym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Victis" przyznawanym przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Była dwukrotną laureatka plebiscytu Bursztynowy Pierścień – za role Muzy w "Wyzwoleniu" Stanisława Wyspiańskiego i Ruth w "Niemcach" Leona Kruczkowskiego w Teatrach Dramatycznych w Szczecinie. Aktorka przegrała walkę z chorobą, zmarła 27 sierpnia. Miała 70 lat. Została pochowana na Cmentarzu Centralnym. Pożegnali ją przyjaciele, artyści i wierni widzowie.

Prestiż  
Wrzesień 2011