Wszędzie tam, gdzie prestiż...
Nasi felietoniści piszą dla was
No, bo jeszcze nigdy nikt mnie aż tak nie zaskoczył, żebym miał otwartą gębę przez ponad godzinę. Przyjechaliśmy z Anią do Warszawy, do Uli i Marcina przyjaciół niemożliwych, i pierwszego dnia pobytu wylądowaliśmy na Stadionie Narodowym.
Plejada ciekawych bohaterów w lipcowym magazynie. Na szczególną uwagę zasługuje wywiad z Mirosławem Hermaszewskim, pierwszym i jak dotąd, ostatnim Polakiem w kosmosie.
Wydawało mi się, że go skądś znam. I na to musiała zwrócić uwagę jedna z kelnerek – opowiada Bolesław Sobolewski.