Dąbie
Gdyby chcieć nawet
powierzchownie opisać historię Dąbia (Altdamm) to i tak musielibyśmy poświecić na to znakomitą
większość numeru. Dzisiejsza dzielnica przez większość swoich dziejów była samodzielnym miastem.
Dopiero w 1939 roku Dąbie znalazło się w granicach Wielkiego Miasta Szczecin (Großstadt Stettin). Po
wojnie znów odzyskało samodzielność, tracąc ją dopiero w 1948 roku, stając się dzielnicą Szczecina.
Pierwsze zamianki o osadzie pochodzą z przełomu XI i XII wieku, a prawa miejskie Altdamm otrzymuje
od Księcia Barnima I w 1260 roku. Od tego czasu konkurowało z sąsiednim grodem książęcym,
szczególnie gospodarczo (pobór ceł na szlaku wodnym). W czasie II wojny światowej Dąbie zostało
praktycznie zmiecione z powierzchni ziemi, najbardziej ucierpiała starówka. Nieco lepiej sytuacja
wyglądała w części willowej, w której do dziś przetrwało sporo modernistycznych willi. Na starówce
dziś możemy podziwiać zaledwie kilka zabytków, w tym prawdziwą architektoniczną perłę XIII-wieczny
Kościół Niepokalanego Poczęcia NMP. Wysoka na ponad 70 metrów wieża jest ikoną Dąbia, widoczną nawet
z tarasów Wałów Chrobrego. W okolicy ocalał jeszcze niewielki fragment fortyfikacji oraz Pałacyk
Myśliwski Książąt z dynastii Gryfitów.
Nie da się mówić o Dąbiu bez kontekstu
jeziora o tej samej nazwie (dawniej Dammscher See). Akwen jest 4. największym jeziorem w Polsce pod
względem powierzchni (prawie 55 km2). Dawniej było źródłem utrzymania wielu mieszkańców
(rybaczenie), obecnie stanowi raj dla żeglarzy, ale nadal wykorzystywane jest do połowów, choć
oczywiście na znacznie mniejszą, rzemieślniczą”, skalę” (vide popularny sklep i food truck „Sum i
szprotka”). Południowy brzeg jeziora to kompleks marin, a ostatnio także obszar zainteresowania
deweloperów (oraz komarów). Nadal nie wiadomo co z zapowiadaną tyleż spektakularną co kontrowersyjną
inwestycją mieszkaniowo-hotelową pewnego biznesmena z Chin… Nieco dalej znajduje się oblegane
publiczne kąpielisko, niestety z uwagi na kaprysy biologicznie często zamykane. Jednak bardzo tu
przyjemnie, dobrze zaprojektowana przestrzeń rekreacyjna (nawet przy zakazie kąpieli). Najnowszą
atrakcją jest szlak rowerowy wzdłuż wschodniego brzegu jeziora Dąbie, a poprowadzony szczytem wału
przeciwpowodziowego.
Spacer po centrum Dąbia mnie… przeraził. Jako „chłopak z
Majowego” bywałem tu onegdaj regularnie i pamiętam to miejsce zupełnie inaczej. Dziś stare miasto w
wielu miejscach przypomina… No właśnie. Jak to określić? Bangladesz? To opuszczone i zabezpieczone
stare budynki, niektóre zbyt późno, więc stanowią już mniej lub bardziej trwałą ruinę… Między tymi
ostańcami znajduje się osobliwa (zapewne samowolna) deweloperka z zabawnych (sic!) dla architektury
lat 90. XX wieku. Brak jakichkolwiek remontów, szczególnie dróg czy chodników, pogłębia ów „obraz
nędzy i rozpaczy”. Tak, tu jest strasznie! Odniosłem też wrażenie, że równolegle z upadkiem
infrastruktury upadło nieco… społeczeństwo. Tak, bałem się… szczególnie w okolicach sklepów z
koncesją na %. Jeśli ktoś mi nie wierzy to proszę udać się w okolice ulic Mierniczej, Oficerskiej, a
nawet części Emilii Gierczak. Kontrastem dla zaniedbanej okolic jest promenada wzdłuż Płoni, choć
też już wymagająca modernizacji. W okolicach ulicy Pokładowej mogłoby być zachwycające miejsce, a
jest rwący i zapuszczony fragment Płoni z zabytkowymi zabudowaniami” wyrastającymi” prosto z nurtu
rzeki. W obrębie dawnych murów królują bloki z wielkiej płyty, a te także okres świetności mają
dawno za sobą. Tu wszystko wymaga znacznych nakładów pracy i oczywiście środków. Dobrze, że zburzono
wreszcie pomnik „Poległym w Walce o Wyzwolenie Dąbia”. Swoją droga to właśnie tu był rynek Altdamm
oraz ratusz. Dziś po nim nie ma śladu…
Będący kiedyś dumą Dąbia (w czasach
słusznie minionych) kompleks handlowy „Domus” i jego okolica, również nie grzeszą urodą… Co tu się
stało… Haaaalo! Jest gdzieś gospodarz tego terenu? W znacznie lepszym stanie technicznym, ale wciąż
zadziwiającym pomysłem są „funkcjonalne” domy z okresy wspomnianych lat 90. XX wieku. Wielopoziomowa
pasaże handlowe (np. przy Gierczak/Goleniowskiej) dziś zdziadziały. Osobliwe są także dominujące
branże. Szczerze? Nie chciałbym mieszkać w centrum Dąbia. Znacznie lepiej sytuacja wygląda w
willowej części (okolice kąpieliska oraz Dąbie-Osiedle i zabudowa na południe od ul. Goleniowskiej).
O stare domy dbają ich właściciele, jeśli nawet nadal starszy szary tynk, to otacza go zadbana
zieleń. Jednak drogi pilnie wymagają remontu! Kolejna część Dąbia (od niedawna) to przemysłowa i
handlowa zona na północ od ulicy Struga. Swoją drogą, kiedy doczekamy się wiaduktów nad
najruchliwszym szlakiem kolejowym w mieście? Mnogość firm, a tym samym liczba przebywających tu
ludzi, zmusiła nawet do otwarcia w tej okolicy restauracji (w tym bardzo chwalona knajpa z kuchnią
tajską) oraz sklepów. Zaskakujące! Kolejną industrialną strefą jest park Przemysłowy Trzebusz, który
także wchodzi w skład osiedla.
Gdy spojrzy się na mapę Dąbia wyraźnie widać
historyczny kształt dawnego miasta. Wspominane zaniedbania oraz wymagania współczesności nieco
„przesunęły” serce dzielnicy. Te dziś bije głównie przy placówkach handlowych vel dyskontach, a ich
zagęszczenie wydaje się adekwatne, szczególnie do liczby mieszkańców (blisko 13 000 osób). Niestety
lokalne targowisko zostało zlikwidowane, na jego miejscu ma powstać osiedle. Zresztą oferta usługowa
wydaje się tu wyjątkowo bogata. Z Dąbia także rzut kamieniem do wielkich ośrodków handlowych na
osiedlach Majowe i Słoneczne. Poza tym jest tutaj naprawdę wszystko co niezbędne do wygodnego życia
– szkoły (nawet liceum!), żłobki, przedszkola, a także prężnie działający Miejski Dom Kultury (z
Klubem Delta). Latem nad jeziorem już od 19. lat odbywa się lubiany przez szczecinian festiwal
Dąbskie Wieczory Filmowe
Dąbski Festiwal Filmowy. Jest ośrodek zdrowia, sporo
prywatnych praktyk medycznych. Jest cmentarz, hotele, bankomaty, paczkomaty… Powyższe to duży plus
dzielnicy.
Komunikacyjne Dąbie wydaje się położone optymalne. Właściciele aut
mają stąd blisko do kilku wjazdów na autostradę A6 (węzeł Dąbie, Kijewo albo Kliniska). Do centrum
Szczecina również blisko i szybko. Zbiorkom to bezpośrednia linia pospieszna C oraz sporo autobusów
łączących dzielnice z węzłem komunikacyjnym (SST) przy Basenie Górniczym. Jest jeszcze kolej!
Kompleksowy remont stacji dobiega końca, dzięki SSK zmienia się także forma i częstotliwość kursów.
Przyszłość? Wiele (wszystko?) zmieni zapowiadana od lat rewitalizacja centrum Starego
Dąbia. Ponawiam też pytanie o zatrzymane inwestycje nad jeziorem… Plusem osiedla jest swoista
samowystarczalność.