Sezon na zabiegi dla skóry trwa przez cały rok. O sztuce wyboru w medycynie estetycznej

Wraz z rosnącą popularnością zabiegów medycyny estetycznej obserwujemy wzrost powikłań czy efektów niechcianych. Duża dostępna oferta zabiegów, preparatów, technologii jest korzystna, bo daje wybór i duże możliwości lekarzom i kosmetologom, ale dla pacjentów bywa „okazją” do testowania, sprawdzania działania i różnych miejsc. Nie róbmy tego swojej skórze. Zalew informacji i błyskawiczne konsumowanie treści najczęściej w kanałach social media mogą powodować wrażenie, iż wszystkie zabiegi i działania „pasują” do nas i są dla nas korzystne. To błąd. Efekty takiego podejścia coraz częściej oglądamy w gabinetach. Niezliczoną ilość razy powtarzam w gabinecie i na łamach tej gazety - skóra każdego z nas jest inna i starzeje się inaczej. Każdy z nas prowadzi też różny tryb życia, stosuje różne diety czy przyjmuje leki lub suplementację, które nie pozostają bez wpływu na największy organ. Każdy z nas ma też odmienne oczekiwania i potrzeby co do swojego wyglądu. Moje doświadczenie, ciągłe uzupełnianie wiedzy, międzynarodowa perspektywa i to, że jestem lekarzem dermatologiem, kształtuje moją wizję opieki nad skórą pacjenta w klinice, którą prowadzę. Tu nie ma miejsca na beztroskie podejście do zabiegów, bo medycyna estetyczna, to … medycyna, a to oznacza, że w pełni nad efektami zabiegów mogą panować lekarze, pielęgniarki przy współpracy z kosmetologami. Warunkiem koniecznym jest też dostosowanie się pacjenta do wskazań lekarskich w trakcie leczenia.
Indywidualne podejście i różne specjalizacje medyczne na pokładzie. Czy to ważne dla pacjenta?
Tak. Zabiegi medycyny estetycznej muszą być zindywidualizowane, przemyślane, zaplanowane i dostosowane do konkretnych potrzeb. Aby takie działania realizować niezbędne są różne kompetencje w klinice, a więc różne specjalizacje. Tej jesieni powiększy się więc zespół mojej kliniki o kolejnych lekarzy i ekspertów. Niezbędnik kliniki to także możliwości technologiczne miejsca; zaawansowane urządzenia (i nie jedno czy dwa, ale pełen park maszynowy), odpowiednio dobrane preparaty to komfort proponowania rozwiązań z całej gamy tego, co dostępne w medycynie estetycznej i tworzenia indywidualnego planu postępowania w oparciu o światowe rozwiązania.
Tylko wtedy możemy mówić o osiąganiu pełnych, możliwych rezultatów i komforcie proponowania tego, do czego lekarz czy kosmetolog jest przekonany, a nie tego, co ma w ofercie.
Czy w medycynie estetycznej wiedza jest dana raz na całe życie?
Nie. To dlatego zarówno lekarze, jak i kosmetolodzy muszą się kształcić właściwie przez cały czas, bo rzetelność w medycynie estetycznej to aktualna wiedza, umiejętność oceny i weryfikacji wszelkich „nowości”. Szkolenie, uzupełnianie wiedzy i przede wszystkim jej weryfikowanie jest więc naszym obowiązkiem i częścią tej pracy. Każdego dnia pracujemy na delikatnej i wymagającej materii, jaką jest skóra. Pracujemy, aby osiągać efekty estetyczne. O skórze naszych pacjentów myślimy w perspektywie wielu lat; jak działania, które wykonujemy teraz, wpłyną na jej kondycję i jakość także w dalszej perspektywie czasowej. Nazywam to odpowiedzialnością – niezbędnym elementem w podejściu do pacjenta. Wiedza i dostęp do odpowiednich metod działania, dają komfort planowania terapii łączonych – narzędzia, którym posługujemy się w pracy. Przy ich planowaniu pracujemy często w teamach lekarz-kosmetolog, bo synergia działania i specjalizacji to siła. Świadomi pacjenci coraz częściej przychodzą nie na konkretny zabieg, ale z konkretnym celem np.; „odmłodzenia skóry”. Taka osoba powinna otrzymać w gabinecie plan działania na najbliższe miesiące a czasami lata. Istniejące, szybkie rozwiązania dadzą tylko efekt na krótko, a nie możliwy do uzyskania i korzystny dla Pacjenta wynik działania. Oczekujemy tego w gabinetach.
Sprawdzajmy, weryfikujmy miejsca, do których chodzimy. Dopytujmy o to, czego nie rozumiemy i co jest dla nas niejasne. Wybierając miejsca i lekarzy, pamiętajmy, że nasza skóra jest jak białe płótno – każdy zabieg, każde działanie może pozostawić na niej ślad. Korygujmy niedoskonałości, patrzmy na skórę pod kątem leczenia, nie eksperymentujmy i szukajmy miejsc, które podejdą kompleksowo do naszych planów i oczekiwań. Duet lekarz i kosmetolog lub trio lekarze różnych specjalności plus profesjonalna kosmetologia to połączenia, które dają szeroką gamę możliwości. Nasza skóra lubi odpowiednie dobrane terapie łączone, ale te zaplanowane dla niej bardzo indywidualnie i dostosowane do jej potrzeb. Niesamowity rozwój w tej kwestii daje możliwości bardzo precyzyjnego doboru działania dla skóry pacjentów. Od nas – osób, którym oddajesz pod opiekę swoją skórę – wymagaj wiedzy, doświadczenia, jakości działania od siebie reżimu przestrzegania wskazań i zaleceń pozabiegowych. To niedużo. Niuanse w zabiegach, w sposobie ich wykonania, mają kluczowe znaczenie dla ostatecznego efektu, dlatego kieruj się tam, gdzie jesteś pewny jakości.
Dobrze poprowadzone terapie łączone w medycynie estetycznej dają ukojenie skórze i zadowolenie z wyników prac – nam, specjalistom, którzy wykonują zabiegi i pacjentom, którzy cieszą się z efektów. Nie zawsze, to co najnowsze na rynku przekłada się na dobry wynik, czasami wystarcza sprawdzona od lat technologia. Ważne, aby mieć do dyspozycji każde z tych rozwiązań i wiedzieć, kiedy oraz w jaki sposób z nich korzystać. Warto mieć to na uwadze zawsze, także, teraz kiedy wchodzimy w sezon zabiegów laserowych, w którym ilość i jakość technologii laserowych dostępnych w klinice mają znaczenie dla tego, czy i jak z zabiegu skorzysta twoja skóra. Na koniec dziękuję za wszystkie miłe słowa i serce okazane przez ostatni rok. Cieszę się z powrotu do pracy i spotkań w gabinecie z moimi pacjentami, których w dermatologii i medycynie estetycznej prowadzę od lat. Cieszę się też z cierpliwości pacjentów, którzy czasami na wizytę u mnie czekali długie miesiące. Zaufanie to dla mnie największe wyróżnienie i bezcenna nagroda za moją pracę lekarza. Do zobaczenia.