W domu i na krańcu świata
Szczecinianin Ryszard Tunkiewicz, z jednej strony zafascynowany podróżami nie może usiedzieć w miejscu. Z drugiej strony ma swoje miejsce na ziemi, które poleca wszystkim. Szczecin.
Z wykształcenia jest mechanikiem, z zamiłowania podróżnikiem. Uczestniczy w stukilometrowych, całodobowych marszach. W ciągu ostatnich dwudziestu miesięcy zdobył Mont Blanc, Ararat oraz Kilimandżaro. Wcześniej przeszedł między innymi brzegiem Bałtyku od Świnoujścia do Piasków na Mierzei Wiślanej. Rok temu współorganizował samochodową wyprawę do Azji Środkowej. Co więcej, wspólnie z żoną dotarli samochodem drogą lądową na Nordkapp – najdalej wysunięty na północ punkt Europy.
O sobie: Uczę tubylców wymawiać słowo „Szczecin”
Mieszkam w Szczecinie od urodzenia. Pamiętam Szczecin z lat 50’ zagruzowany i bardzo zniszczony. Jako dzieciak uwielbiałem chodzić po gruzach i ruinach budynków odkrywając coraz to nowe podwórka i zakamarki tego pięknego, portowego miasta. Szczecin przemaszerowałem wzdłuż i wszerz, z południa na północ i zachodu na wschód. Kiedy „zdeptałem” całe miasto i jego zielone okolice postanowiłem wyruszyć dalej. Nie miałem jednak na to pieniędzy, ale chęć podróżowania była silniejsza, dlatego wymyśliłem „Podróż dookoła Polski”. Z kilku złomowych rowerów zespawałem tandem i wraz z kolegą pokonaliśmy trasę ok. 4000 km dookoła kraju zwiedzając po drodze wszystko, co było do zobaczenia – nie słyszałem, żeby ktoś po nas tego dokonał! Tak zaczęła się moja przygoda z podróżami. Nieco później z kilku rozbitych samochodów marki Trabant złożyłem jeden wyglądający jak nowy i wyruszyłem nim ponownie dookoła Polski śladami wyprawy rowerowej, tym razem już z nowo poślubioną żoną Jadwigą, którą poznałem na jednym ze spacerów ulicami Szczecina. Byłem już w pięćdziesięciu krajach na świecie i wszędzie opowiadałem o Szczecinie, jako o północnej oazie zieleni. Widziałem mnóstwo wspaniałych miejsc na świecie, ale z każdej podróży z wielką radością wracałem do swojego ukochanego miasta. Nawet kiedy zdobywałem szczyty takie jak Mont Blanc, Górę Noego Ararat czy najwyższy szczyt Afryki Kilimandżaro, zawsze przy kontaktach z tubylcami wyjaśniałem, gdzie znajduje się Szczecin. W tegorocznej podróży również będę pokazywał wszystkim na mapie, gdzie leży moje miasto. Chcę także nauczyć napotkanych ludzi trudnej wymowy słowa „Szczecin”.
Kampania społeczna „Szczecin_z całego serca polecam AMBASADOR” to zaproszenie mieszkańców do wspólnego budowania pozytywnego, wyrazistego i dobrze kojarzącego się wizerunku miasta. To element nowej strategii komunikacyjnej miasta „Odkryj_na dobre Szczecin. Ludzie_Miejsca_Wydarzenia”. W ramach kampanii zrealizowane zostały spoty, w których występują współpracujący z miastem Ambasadorzy – mieszkańcy z pasją, marzeniami i charakterem, którzy znają dobre strony Szczecina i dzielą się swoimi doświadczeniami. W 2012 roku grono to powiększy się o nowe osobowości. Każdy może zostać Ambasadorem! Zdjęcia Ambasadorów znalazły się w wizerunkowym kalendarzu na 2012 rok.




