Krzywym Okiem - Michał Stankiewicz

Zbigniew Boniek odwiedził Szczecin, by pogadać z prezydentem miasta o stadionie. W tym samym czasie kibice Pogoni skandowali pod urzędem. Do porozumienia nie doszło, ale za to wizyta dała wszystkim „paliwo“ na kolejne dwa tygodnie do dyskusji o stadionie.

Autor

Michał Stankiewicz
Ta zresztą stała się już chyba oddzielną dyscypliną, w której specjalizuje się Szczecin. Zawsze to jakiś wyróżnik.
 
Najbardziej jednak wyróżnił się prezes Pogoni Jarosław Mroczek. Po wizycie Bońka na ofi cjalnej stronie Pogoni podziękował kibicom, że stojąc pod urzędem miasta nie odpalili żadnej petardy, a także nie używali wulgaryzmów. „To świadczy o klasie ludzi, którzy przybyli pod urząd“ – pochwalił kibiców Jarosław Mroczek. (cytat autentyczny!). Dalej prezes Pogoni oskarżył policję, że zgromadziła zbyt duże siły na potrzeby demonstracji kibiców. „Tak jakby miał tam mieć miejsce jakiś akt terroru“ – napisał. I tutaj pełna zgoda z prezesem. Mecze ligowe, przejazdy piłkarzy, przejazdy kibiców pociągami, autobusami, wszelkie spotkania, demonstracje, czy też wizyty „przyjaźni“ – jak ta podczas meczu Pogonii z Legią w Szczecinie, gdy demolowano Deptak Bogusława – powinna zabezpieczać Ekstraklasa S.A. Na własny koszt. A policja powinna zająć się czymś innym. Pełna zgoda! W jednym tylko trudno zgodzić się z prezesem Mroczkiem. W tym samym liście napisał, że takie same sytuacje jak pod urzędem miasta – jeżeli chodzi o wysyłanie policji na demonstracje – były w stanie wojennym. „Dzisiaj za te decyzje odpowiadają często ci sami ludzie, co wtedy“ – rzucił tajemniczo prezes. Nie wyjaśnił jednak o kogo w komendzie policji miałoby chodzić. Są dwie możliwości: albo Jarosław Mroczek ma dowody, że dzisiejsi szefowie komendy w Szczecinie kierowali milicją w stanie wojennym albo... po prostu „odleciał“. Zdarza się każdemu. Byleby nie za często. Frygagate pochłania Szczecin. Kontrowersyjna rzeźba stanęła w ub. roku na placu Zamenhoff a, rozpoczynając tym samym nowy spór w mieście na temat estetyki. Potem było jeszcze gorzej. Fryga popękała, a naprawy nie można było wykonać z powodu zimna. Kolejny cios pojawił się w marcu, gdy Fryga zajęła drugie miejsce w konkursie makabryła na najgorszą instalację lub budowlę roku. Czekamy na kolejne wieści z serialu grozy.
 
25 lecie świętuje w tym roku Nagroda Artystyczna Miasta Szczecina. Z tej okazji w fi lharmonii szczecińskiej zaplanowano specjalny koncert. Jak wynika z dużej kampanii bilboardowej jaką organizatorzy koncertu przeprowadzili na ulicach Szczecina – głównym wydarzeniem koncertu będą zapowiedzi w wykonaniu Beaty Tadli, do niedawna prezenterki TVP, a wcześniej TVN. Ciekawie.
 
Michał Szpak wygrał nominację do Eurowizji. Zasłużenie. Nasz kandydat fatalnie śpiewa, do tego ma nijaki utwór. Jego kontrkandydatki – Natalia Szroeder, Margaret czy też Edyta Górniak miały albo za dobry głos albo zbyt nowoczesne utwory nie pasujące do eurowizyjnej przaśności. Trzymamy kciuki. Jest więc jakaś szansa na dobre miejsce.
 
Na froncie walki ideologicznej bez zmian. Kodowcy, pisowcy i peowcy wciąż skupieni na sobie. W tle, a w zasadzie na pierwszym planie zmiany kadrowe. PiS wymienia prawie wszystko. Wyjątkiem są samorządy w których rządzi PO. Tutaj przebiega linia obrony kadrowej. Ostatnio zachodniopomorskiemu marszałkowi udało się „uratować“ dwójkę byłych posłów z PO i zapewnić im pracę. Jaką? Nie ważne. Zasłużony polityk odnajdzie się na każdym stanowisku. Reszta społeczeństwa próbuje żyć i pracować normalnie dalej. Ktoś musi przecież utrzymać to wszystko.

Prestiż  
Kwiecień 2016