Ekspert radzi
Joanna, lat 45. Moim problemem są opadające powieki. Zauważyłam, że zwłaszcza lewa powieka opada tak bardzo, że zasłania rzęsy. Od kilku lat nie jestem w stanie się umalować i nie pamiętam kiedy ostatnio kupiłam cienie do powiek. Poważnie rozważam poddanie się zabiegowi chirurgicznemu jednak mam obawy związane z operacją. Czy są inne metody, które chociaż w niewielkim stopniu są w stanie zniwelować mój problem?

Leczenie opadających powiek najczęściej kojarzone jest z zabiegiem klasycznej operacyjnej befaroplastyki. Przy ekstremalnych warunkach, jeśli pacjent w tej okolicy ma duży nadmiar tłuszczu lub konieczne jest wycięcie części powiększonego mięśnia okrężnego oka jest to rzeczywiście najlepsze rozwiązanie. Jednak w pozostałych przypadkach, gdy problem nie wynika z nadmiaru tłuszczu możemy uzyskać znakomite efekty estetyczne bez konieczności używania skalpela. Standardowo wykonujemy zabiegi z zastosowaniem lasera, które są mniej inwazyjne a efekty terapeutyczne są na tyle dobre, że mogą w wielu przypadkach zastąpić zabiegi chirurgiczne. Odkryciem ostatnich lat jest zastosowanie plazmowego urządzenia Plexr w korekcji opadających powiek, w przypadkach gdy problem wynika z wiotkości i nadmiaru skóry w tym obszarze. Plazma pozwala na „odparowanie” nadmiaru naskórka w obrębie powiek, dzięki czemu uzyskujemy efekt bardziej „otwartego” oka. Zaletą tej metody, obok znakomitych efektów estetycznych jest również krótki czas gojenia i brak śladów interwencji chirurgicznych. Zabieg wykonywany jest w znieczuleniu kremem znieczulającym i trwa 20 minut. Optymalne efekty uzyskujemy po jednym do trzech zabiegów w zależności od stopnia zaawansowania zmian. Efekt terapeutyczny utrzymuje się od trzech do czterech lat.