Prestiżowo w zajezdni

Mamy kolejny, najnowocześniejszy obiekt w Polsce, którym możemy się chwalić – Zajezdnię Tramwajową Pogodno! Została wyróżniona w ogólnopolskim konkursie na Modernizację Roku 2015. Przebudowany obiekt zaprojektowali architekci Łukasz Szykuć i Karol Jurga z firmy Studio AG. – Po starej zajezdni zostały tylko ściany i dach. Nasz sukces to również zasługa pierwotnych budowniczych z początku XX wieku – przyznaje Karol Jurga.

Autor

Andrzej Kus

Czy zaprojektowanie w takiej formie zajezdni tramwajowej było dużym wyzwaniem? 

Każdy projekt ma swoją specyfikę, wynikającą ze skali obiektu, zastosowanej technologii, lokalizacji, wymagań inwestora itp. W przypadku zajezdni wszystkie te kwestie były w wysokim stopniu złożone, a konieczność utrzymania obiektu w ciągłym działaniu oraz ochrona konserwatorska powodowała dodatkowe komplikacje. Na etapie projektu, a później realizacji musieliśmy cały czas na bieżąco monitorować proces inwestycyjny i w razie potrzeby analizować alternatywne podejście do pierwotnie przyjętych rozwiązań. Dzięki temu, że mamy już wieloletnie doświadczenie przy projektowaniu i realizacji dużych obiektów, udało nam się sprawnie zrealizować zadanie zarówno na etapie projektowania, jak i nadzoru autorskiego.

Jakie mieliście pole manewru przy projektowaniu „nowej” zajezdni?

Zajezdnia została wybudowana przez Niemców na początku XX w. Większa część obiektu pochodzi z tego właśnie okresu i wpisana jest do ewidencji zabytków. Obrazowo rzecz ujmując, zostawiliśmy mury, a cały reszta przeszła gruntowną przebudowę. Musieliśmy także zwrócić uwagę na istniejący układ komunikacyjny w alei Wojska Polskiego, który na wysokości zajezdni został przebudowany.

Musieliście zastosować również nowości technologiczne, jednocześnie obiekt miał nawiązywać do zajezdni z początku XIX wieku.

Tak jak wspomnieliśmy, po starej zajezdni pozostały praktycznie ściany i dach. Wymagania obsługi technicznej nowego taboru narzuciły konieczność zastosowania najnowszych urządzeń dostępnych na rynku. Praktycznie cała technologia została wykonana od początku. Tramwaj, zjeżdżając do zajezdni poprzez system czujników jest dokładnie diagnozowany i zależnie od wyniku badań kierowany na odpowiednie urządzenia – może to być zwykła procedura OC, czyli oceny codziennej z drobnymi naprawami i regulacjami lub bardziej zaawansowane naprawy w hali remontowej lub w hali tokarki podtorowej. Po sprawdzeniu tramwaj kierowany jest na miejsce postoju. Miejsce to jest dokładnie ustalane przez system komputerowy, który tak planuje rozkład taboru, aby odpowiedni rodzaj, typ tramwaju, w odpowiedniej kolejności wyjechał kolejnego dnia na trasę. System komputerowy obejmuje nadzorem wszystkie elementy pracy zajezdni, oprócz kwestii związanych z taborem, rozkładem jazdy i naprawami są tam też informacje o przebiegu służby poszczególnych motorniczych, mechaników itp. Cały teren jest objęty ochroną za pomocą systemu kontroli wejść oraz wysokiej jakości monitoringu kamerami HD. Ważnym elementem są specjalistyczne szybkobieżne bramy wjazdowe, które minimalizują ubytek ciepła, co jest szczególnie istotne w okresie zimowym. Bramy te, dzięki specjalnej konstrukcji, umożliwiają wprowadzenie trakcji do budynku bez konieczności jej przerywania. 

Jak teraz ocenicie to miejsce? Poznaliście je doskonale. Czy rzeczywiście jest tak, jak mówi wielu szczecinian, że drzemie w nim ogromny potencjał? Czy może został już wykorzystany?

Pierwsza koncepcja, do jakiej przymierzaliśmy się ponad 5 lat temu, obejmowała także dodatkową halę odstawczą, myjnię i warsztaty. Idealnie byłoby, aby przenieść na to miejsce wszystkie elementy zlokalizowane obecnie przy ulicy Klonowica stanowiące zaplecze techniczne taboru. To pod względem użytkowym. Pod względem architektonicznym – udało się wydobyć wartość zabytkowych obiektów, jednocześnie nie zakłócając współczesnymi obiektami. Niezbędne dla funkcjonowania zajezdni obiekty zaprojektowaliśmy w taki sposób, aby nieinwazyjnie uzupełniały poniemiecką wartościową zabudowę. Efekt został chyba osiągnięty. Nie ma wątpliwości, które elementy powstały współcześnie, a które na początku wieku.

Czy spodziewaliście się wyróżnienia, czy było to dla was duże zaskoczenie? Jak na chłodno oceniacie swój projekt?

Projektując, nie myślimy nigdy o wyróżnieniach i nagrodach, ale jest to na pewno miła niespodzianka, że nasza praca została doceniona. Od pierwszej koncepcji do zakończenia realizacji minęło ponad pięć lat wypełnionych solidną pracą nad złożonym, skomplikowanym tematem, co jest powodem dodatkowej satysfakcji. Wydaje nam się, że jest to jedna z naszych najlepszych realizacji. Na pewno po części jest to też zasługa pierwotnych budowniczych z początku zeszłego wieku, ponieważ obiekt miał swój walor jeszcze przed rozpoczęciem inwestycji, może trochę przykurzony. Po kilkunastu już miesiącach użytkowania widać że pod względem technologicznym obiekt też spełnia dobrze swoje zadanie. 

Prestiż  
Październik 2016