Bollywood pod zamkiem
Jeszcze tej jesieni swoje podwoje otworzy Bollywood Street Food – restauracja, która będzie serwowała oryginalne, hinduskie jedzenie rodem z ulic południowych Indii. Jej szefową, a także twarzą będzie gwiazda bollywoodzkiego kina Rati Agnihotri, która ma rodzinę w Szczecinie. Lokal, należeć będzie do sieci Exotic Restaurants, w skład której wchodzą Bombay, Buddha i Tokyo.

Otwarcie odbędzie się z pompą, utrzymane w filmowym, bollywoodzkim stylu – zdradza Mariusz Łuszczewski, właściciel sieci Exotic Restaurants, siostrzeniec Rati Agnihotri. – Tancerki, muzyka z bollywoodzkich filmów i oczywiście pyszne jedzenie. Liczymy także na obecność znanych gości ze świata filmu. Nazwiska, póki co, niech pozostaną w tajemnicy.
Jedzenie, jakie Rati Agnihotri zaoferuje gościom podzamcza, to dania pochodzące z południowej części Indii oraz kuchni indochińskiej tzw. desi chinees. Wyróżniają się prostotą i niesamowitym smakiem. To potrawy, które można zjeść na hinduskiej ulicy, nie tylko w lokalach z przeznaczeniem dla turystów. Aktorce zależy, by zachować ich oryginalny smak, ale dostosowany do europejskich podniebień. Osobiście doglądała tworzenia restauracyjnej karty, testując potrawy na zaprzyjaźnionych osobach. Sama lubi gotować, więc jej obecność przy układaniu menu była obowiązkowa.
W restauracji Bombay, którą prowadzi jej siostra Anita Agnihotri, można skosztować dań z północnej części Indii. Są to tradycyjnie potrawy, bardzo bogate i wystawne, nawiązujące do królewskiej kuchni Indii. W menu Bollywood dominować za to będzie prostota. W dużej mierze jest wegetariańska i ostra. Charakterystyczne dla niej są dwie proste, kolorowe i niesamowicie smaczne potrawy: idli i dosa. Obie robione z tego samego ciasta – sfermentowanego ryżu i soczewicy, zmielonej do odpowiedniej konsystencji: dosa – bardzo drobnej, płynnej, idli – grubej, z wyczuwalnymi kawałkami. Dosa jest smażonym, kruchym plackiem, idli ma kształt przypominający okrągłą poduszkę i jest gotowane na parze. Oba dania podaje się z aromatyczną i pikantną zupą rasam na bazie tamaryndowca oraz z sosami, w tym kokosowym.
W Bollywood Street Food oprócz jedzenia nie zabraknie też klimatu rodem z barwnych filmów, w jakich grywa właścicielka restauracji. Znajdziemy tutaj tę atmosferę: fragmenty filmów, muzyka, oryginalne plakaty, eksponaty z planów zdjęciowych. No i w osobie samej Rati, którą będzie można spotkać osobiście w lokalu.
Gospodyni Bollywood wystąpiła w specjalnej sesji zdjęciowej razem ze swoją siostrą Anitą. Obie panie chętnie zdradziły nam kilka ekscytujących historii ze swojego życia. Szczegóły tego spotkania w listopadowym numerze magazynu. Dziś zamieszczamy tylko zdjęcia z backstage’u sesji, do której zdjęcia robiła Panna Lu, makijaże Agnieszka Noska, a fryzury Agnieszka Kapela.