Wszędzie tam, gdzie prestiż...
Życie to nieustanne wybory. Mniejsze, większe bądź te fundamentalne.
Dziwny był tegoroczny luty. To już nie te czasy, kiedy sprawdzało się starożytne polskie przysłowie „Idzie luty, podkuj buty”.
Właściwie myśl o tym, aby napisać o prestiżowych felietonistach kiełkowała we mnie od dawna, ale jakoś tak się złożyło, że robię to dopiero teraz.
Oto pierwsze w tym roku Wydanie Specjalne Magazynu Prestiż Szczecin — Biznes & Inwestycje.
Było taki klub Szczecinie. Dla jednych kultowy, dla innych kiczowaty. Na pewno jednak znany i błyszczący niczym brylant na rozrywkowej mapie Szczecina.
Tę rozmowę telefoniczną pamiętam do dziś, choć minęło wiele lat.
W okolicach świąt robię się sentymentalna.